Psy wracają do schroniska
Wśród powodów pracownicy schroniska wymieniają np. to, że szczeniak wyrósł na dużego psa.
- Wielkość czworonoga, jeśli nie znamy jego rodziców, zawsze jest niewiadomą - podkreślają. - Uczulamy przyszłych opiekunów, że może być z tym różnie, żeby nie patrzeć np. na grubość łap malucha, bo o niczym ona nie świadczy. Niestety nie każdy potrafi to wziąć pod uwagę.
Ci, którzy rezygnują z adopcji szczeniaka, jako powód podają też to, że zwierzak niszczy przedmioty w domu.
- Jest to kolejna sprawa, z którą należy się liczyć, przygarniając psie dziecko - mówią w schronisku. - Trzeba po prostu być gotowym na pewne straty, bo maluch w ten sposób uczy się i poznaje świat. Najważniejsze, że z tego wyrośnie. Nie wszystkim starcza jednak cierpliwości.
Jeśli z kolei chodzi o dorosłe psy, osoby oddające je z powrotem do schroniska skarżą się, że te wyją, kiedy zostają same w domu.
Albo że śpią całe dnie, zamiast biegać po ogrodzie.
Albo że są za leniwe. Albo że ciągną na smyczy...