Tattva z Łodzi to mieszanina różnych gatunków muzycznych
- Tattva to symbioza wszystkich żywiołów: ziemi, powietrza, wody i ognia. Tak mówi hinduska filozofia, ale tylko jedna jest Tattva band, w Łodzi - mówią muzycy zespołu.
Łodzianie nie ograniczają się do jednego gatunku. Wspólnym mianownikiem jest jednak gitarowe brzmienie. Choć są też elementy etniczne.
- To nie jest prosta muzyka, do której tupie się nóżką na cztery. Ona nie jest na cztery. Jest po to, żeby człowiek się zastanowił nad tym, co się dzieje.
Muzycy spotykają się z ciekawymi opiniami na swój temat. To daje osąd o tym, jak są odbierani. Przyrównywani są do Toola.
- Usłyszeliśmy po koncercie: gracie bardzo dobrą muzykę, bardzo mi się podoba, ale klaskać do tego to się nie da - śmieją się członkowie Tattvy.
Tattva chciałaby zaistnieć przed szerszą publicznością.
- Jeśli coś, co blokuje nas na zachodnie rynki, to polskie teksty. Ale pracujemy nad tym, by stworzyć alternatywne wersje - mówi wokalista Tattvy.
Proces twórczy jest skomplikowany. Wszystko zaczyna się w głowie, ale to ciężka praca.
- Przychodzi pomysł, to nie jest tak, że wezmę gitarkę i zagram - słyszymy.
Łodzianie podkreślają, że ich muzyka nie koniecznie ma być przyjemna, ale powinna skłaniać do refleksji. Zresztą posłuchajcie sami w naszym materiale wideo!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.