reklama

"Doprawiony Pancio" wciąż szuka nowego miejsca. Czy retkiński kebab przeniesie się do centrum Łodzi?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

"Doprawiony Pancio" wciąż szuka nowego miejsca. Czy retkiński kebab przeniesie się do centrum Łodzi? - Zdjęcie główne

Mimo trudności właściciel "Doprawionego Pancia" nie rezygnuje z marzeń o własnej knajpie. | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódź po godzinachDamian Kułaczkowski, który jeszcze kilka miesięcy temu na łódzkiej Retkini prowadził kebab "Doprawiony Pancio", wciąż szuka nowej lokalizacji dla swojej knajpy. Mimo że "Kuchenne rewolucje" przeprowadziła tam swego czasu Magda Gessler, biznes nie rozwinął się tak, jak planował młody przedsiębiorca. Chwilowo zamknął więc lokal i postanowił przenieść go bliżej centrum Łodzi.
reklama

Ostatnio w oko wpadł mi adres przy al. Kościuszki. Wszystko wydawało się w porządku, ale okazało się, że to nie to

- mówi pan Damian.

Nie ma parkingu ani miejsca na stoliki

W wybranym miejscu nie ma bowiem żadnej możliwości zaparkowania samochodu. Nie ma też przestrzeni na postawienie stolików na zewnątrz.

Mimo trudności właściciel "Doprawionego Pancia" nie rezygnuje z marzeń o własnej knajpie. 

Co się odwlecze, to nie uciecze

- zapowiada Damian Kułaczkowski.

"Kuchenne rewolucje" szczególnie nie pomogły

Wcześniej 24-latek przyznał, że udział w "Kuchennych rewolucjach" nie pomógł mu szczególnie w rozpromowaniu lokalu ani w utrzymaniu go na rynku. Owszem, przez kilka dni po emisji programu w telewizji zainteresowanie nim wzrosło, jednak nie trwało to długo. Mimo wszystko pan Damian nie żałuje udziału w przedsięwzięciu.

reklama

"Zamknięcie lokalu nie wróży niczego dobrego"

Świetlanej przyszłości nie wróży 24-latkowi kolega po fachu, Mateusz Al Najar, właściciel "Gorącej Kiełbasiarni" na Bałutach. Restauracja, która również przeszła "Kuchenne rewolucje", działa z powodzeniem od 10 lat.

Rozmawiałem z Damianem i uważam, że zbyt szybko się poddał. Zamknięcie lokalu nie wróży niczego dobrego. Ludzie szybko zapominają i nawet jeśli ponownie się otworzy, mogą już do niego nie wrócić

- uważa pan Mateusz.

reklama

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama