- Krzysztof, który niedawno wziął ślub, poprosił swoich gości, żeby na uroczystość, zamiast kwiatów, przynieśli karmę dla psów i kotów - mówi Marta Olesińska, dyrektor łódzkiego schroniska. - Zebrało się tego całkiem sporo, i do tego bardzo dobrej jakości.
Państwo Skibowie przyjechali do placówki ze swoimi czworonożnymi pupilami, psami Leosiem i Benkiem, z których jeden był kiedyś podopiecznym schroniska. To nie pierwszy raz, kiedy muzyk włączył się w pomoc łódzkiemu azylowi.
Krzysztof ma w schronisku "imiennika"
- Krzysztof ma u nas swojego "imiennika", 12-letniego kundelka Skibę - opowiada Marta Olesińska. - To psiak, na którego nikt specjalnie nie zwracał uwagi. Krzysiek spostrzegł go od razu i stwierdził, że nie może być tak, żeby Skiba siedział w schronisku.
Choć metryka kundelka może wydawać się poważna, w jego przypadku wiek to tylko liczba. Werwy i wigoru mógłby mu pozazdrościć niejeden psi nastolatek. Zwłaszcza kiedy Skiba zobaczy piłkę czy inną zabawkę - bawi się nią do upadłego. Nie zawsze chce oddać, bo największa zabawa jest wtedy, kiedy się go gania. Swoim charakterem mały Skiba bardzo ujął dużego Skibę, który postanowił wesprzeć i rozpromować adopcje psich seniorów.
Do Skiby przyjadą goście
- Akcja idzie w dobrym kierunku, bo w najbliższy weekend nasz Skiba będzie miał gości - zdradza dyrektor Olesińska. - Nie chcemy zapeszać, ale bardzo wierzymy, że ta wizyta skończy się szczęśliwie i psiak pojedzie do własnego domu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.