Marek Popiołek zmarł w wieku 50 lat. W programie występował pod pseudonimem Elvis. Od kilku lat mogliśmy śledzić jego poszukiwania towarzyszki życia.
Szukał miłości w znanym programie. W nowych odcinkach nie zobaczymy już Elvisa
O śmierci mężczyzny poinformowała jego rodzina. Jak podano, zmarł 6 lutego, natomiast pochowany zostanie we wtorek, 11 lutego na cmentarzu parafialnym w Radziechowicach.Oficjalnie nie podano, co było przyczyną śmierci Elvisa. Nieoficjalnie mówi się, że chorował on na nowotwór.
50-latek pochodził z okolic Radomska. Był jednym z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych uczestników. Zasłynął dużą dbałością o swój wygląd (przyznał, że potrafi kapać się trzy raz dziennie) oraz powiedzeniem: " Jak dziewczyna jest ładna, to każdemu może się podobać, czy mi, czy koledze".
Czytaj również: Groźna choroba atakuje łodzian. Jedna osoba nie żyje! Lekarz mówi nam, jak się chronić
Jego zmagania w programie mogliśmy oglądać przez kilka sezonów, z pewną przerwą. Niestety, mimo że w życiu Marka pojawiło się kilka potencjalnych towarzyszek, żadna nie został przy nim na dłużej.
W jednym z odcinków przyznał, że koleżanka wrzuciła jego numer do internetu, przez co dzwonią do niego dziewczyny w różnym wieku i przesyłają zdjęcia. - Obiecują, że tak wyglądają, a to jest wszystko z internetu - mówił. - Ja to przynajmniej na żywo wyglądam, jak wyglądam. Jak się komuś nie podoba, to proszę nie oglądać - dodał.
"Chłopaki do wzięcia" serial dokumentalny pokazywany na kanale Polsat Play. Pierwszy sezon został wyemitowany w 2012 roku. Od tego czasu cieszy się dużą popularnością. W programie pokazywane jest życie osób, które szukają partnera. Jednym się to udało, innym - nie. Bohaterowie to mieszkańcy wsi i małych miasteczek. Mimo wielu trudności, które muszą na co dzień pokonywać to osoby, które wciąż dzielnie walczą o poprawienie swojego bytu.
Marek, znany jako Elvis to kolejna osoba, z którą na zawsze musieli pożegnać się telewidzowie.
W 2019 roku zmarł pan Stanisław, który w programie występował ze synem Andrzejem. Ten zmarł w 2024 roku. W styczniu 2020 roku zmarł Wiesiek "Oficer". Natomiast w 2017 roku na zawał serca zmarł Roman Paszkowski nazywany „Napoleonem”. Miał zaledwie 31 lat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.