![Salonik pistacjowy jak nowy. Zwiedzający Pałac Poznańskich obejrzą go w najbliższy weekend [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.ddbelchatow.pl/galleries/c7a87e8a-3232-49a2-893f-5b6af8fd8830)
- To drugie podejście do przeprowadzenia prac konserwatorskich w tym pomieszczeniu, od kiedy pałac jest główną siedzibą naszego muzeum. Pierwsze starania podjęto w latach 80. XX wieku, kiedy sukcesywnie instytucja przejmowała kolejne pomieszczenia rezydencji. Wtedy przeprowadzona została tzw. konserwacja zachowawcza, która pomogła nam teraz, bo zabezpieczyła m.in. oryginalne fragmenty bordiury, której jednak wówczas odtworzono. Dzisiaj natomiast możemy już mówić o pełnej konserwacji popartej oczywiście wcześniejszymi badaniami konserwatorskimi
- mówi Magda Komarzeniec, dyrektor MMŁ.
reklama
Konserwatorzy usunęli wtórne przemalowania
Konserwatorzy usunęli wtórne przemalowania na suficie, ścianach oraz stolarce drzwiowej i na osłonach grzejników. Prace uwydatniły bogatą sztukaterię sufitową, gdzie można teraz dostrzec m.in. wazon z bukietem kwiatów, liście laurowe i akantu, które wykończone są złoceniami. Polichromia ścienna w postaci bordiury została uzupełniona o brakujące elementy dekoracji. Sufit oraz ściany pomalowane zostały na pastelowy kolor, charakterystyczny dla epoki neorokoka.
- Każdy etap prac rozpoczynaliśmy od oczyszczenia i usunięcia wtórnych warstw farby. Uzupełniliśmy także ubytki m.in. w sztukaterii sufitowej. Polichromia ścienna miała dużo spękań oraz fragmentów, które zostały przemalowane, dlatego musieliśmy odtwarzać w pewnych miejscach bordiurę. Prace objęły także oprawy grzejników oraz stolarkę drzwiową, na której odnajdziemy teraz delikatne złocenia
reklama
- dodaje Luiza Milewska, konserwatorka zabytków.
Na jednej ze ścian odkryto stempel z datą
W trakcie prowadzonych prac na jednej ze ścian odkryto stempel z datą: rokiem 1960.
- Sugerowałaby ona, że jeden z remontów w tej przestrzeni mógł być prowadzony w tym właśnie okresie, kiedy to w pałacu swoją siedzibę miało Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej. Są to jednak tylko nasze przypuszczenia, ponieważ nigdzie realizacja takich prac nie została odnotowana
- tłumaczy Magda Komarzeniec.
Koszt przeprowadzonych prac to łącznie blisko 150 tys. zł
Koszt przeprowadzonych prac to łącznie blisko 150 tys. zł, 130 tys. pochodzi z budżetu miasta, zaś 17 tys. to środki własne muzeum. Salonik pistacjowy stanowi część składającego się z czterech pomieszczeń apartamentu pani domu. Było to pomieszczenie przejściowe z wyjściem na taras pomiędzy sypialnią a salonikiem miodowym. To tu przez 37 lat mieszkała Leonia Poznańska, żona Izraela Kalmanowicza Poznańskiego.reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.