reklama
reklama

Sowa Ola przyjechała do Polski z Kijowa. Lubi głaskanie po brzuszku [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Chrzanowska

Sowa Ola przyjechała do Polski z Kijowa. Lubi głaskanie po brzuszku  [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

Sowa Ola ma sześć lat. Uwielbia głaskanie po brzuszku. | foto Joanna Chrzanowska

Udostępnij na:
Facebook
Łódź po godzinach Sowa Ola ma sześć lat. Uwielbia, gdy nosi się ją na rękach i głaszcze po brzuszku. To niezwykle kontaktowa uszatka o pięknych, pomarańczowych oczach.
reklama

Ola vel Bukla (co znaczy książka, wszak sowy symbolizują mądrość) to sześcioletnia sowa uszatka. Do Polski przyjechała wraz z właścicielem Olehem w piątym dniu napaści rosyjskiej na Ukrainę.

W Ukrainie miał małe zoo. Przed wojną uciekł ze zwierzętami do Polski

- Miałem w Ukrainie małe zoo. Teraz opiekuje się nim sąsiad. Gdy wybuchła wojna, przyjechałem do Polski. Zdołałem zabrać ze sobą sowę Olę, na którą mówię też Bukla, węża Kleopatrę, jaszczurkę Stefanię i żółwia, który nie ma imienia. Na wszystkie zwierzęta mam pozwolenia, również te wydane przez polskie instytucje

mówi pan Oleh, którego spotkaliśmy na Zachodniej w Łodzi.

Mężczyzna kupił sowę w hodowli. Ola ma swoje zachcianki i rytuały.

- Kiedy ją kupiłem, przez pierwsze pół roczku codziennie przez pół godzinki nosiłem ją na rękach. Wtedy robiła się spokojna. Nadal zresztą to lubi. Noszę ją na rączkach wieczorami, przed karmieniem. Lubi też głaskanie po brzuszku. Uwielbia jeść myszy

- dodaje właściciel.

Mężczyzna ma ogromną wiedzę o sowach. Dzieli się nią z przechodniami. Łodzianie chętnie fotografują się z sową i przy okazji głaszczą ją po brzuchu. Tego Ola nigdy nie odmówi. Pana Oleha można spotkać w Łodzi w soboty. Przyjeżdża tu samochodem. Sowa jest przyzwyczajona do tych wojaży.

- Ola lubi spacery i podróże po Polsce

- słyszymy od jej właściciela.

Mężczyzna, poza prowadzeniem mini zoo, trudni się pokazami magii, zwłaszcza podczas eventów dla dzieci. Pokazał nam na przykład zdjęcia z imprezy mikołajkowej dla 140 dzieci z Polski i Ukrainy, organizowanej w Warszawie przez Instytut Lotnictwa.

- Ukończyłem szkołę cyrkową w Kijowie, występowałem też w "Kwartale 95", u boku dzisiejszego prezydenta Ukrainy

- wyjaśnia pan Oleh i pokazuje nam zdjęcie z Wołodymyrem Zełenskim.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama