reklama

Dramat w Łodzi. Regularnie katował psa, w końcu go zabił. Co w sądzie powie sąsiadka zwyrodnialca?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Dramat w Łodzi. Regularnie katował psa, w końcu go zabił. Co w sądzie powie sąsiadka zwyrodnialca? - Zdjęcie główne
Autor: Karolina Brózda | Opis: Kobiecie za brak reakcji na złe traktowanie psa oraz poplecznictwo grożą trzy lata więzienia.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
ŁódzkieJeszcze jeden świadek został do przesłuchania w procesie 23-letniego Tomasza L. i 21-letniej Anastazji S., którzy są oskarżeni o znęcanie się nad psem - on o skatowanie go na śmierć, ona o brak reakcji na to, co się działo. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.
reklama

Od początku mężczyzna źle traktował psa

Do przerażających wydarzeń, w których życie straciła około 8-9-letnia suczka o imieniu Tosia, doszło 2 października 2024 roku w jednym z mieszkań przy ul. Marynarskiej na łódzkich Bałutach. Zwierzę należało do Anastazji S., która od trzech miesięcy była w związku z Tomaszem L. Od początku ich relacji mężczyzna źle traktował psa, a kobieta nie podejmowała żadnych działań, żeby temu przeciwdziałać. Po wprowadzeniu się 23-latka w mieszkaniu regularnie dochodziło do hałaśliwych imprez i awantur, na które skarżyli się sąsiedzi. 

Tego dnia Tomasz L. miał brutalnie pobić suczkę: najpierw uderzał ją pięściami, a następnie chwycił za łapy i walił ciałem o ścianę. Na końcu mężczyzna uderzył Tosią o blat biurka, zadając jej śmiertelne obrażenia. Hałas i skowyt psa zwróciły uwagę sąsiadów, którzy wezwali policję. Funkcjonariusze, gdy dotarli na miejsce, zastali puste mieszkanie i znaleźli jedynie martwe ciało psa.

reklama

W sądzie ma stawić się jeszcze jeden świadek

Wkrótce do mieszkania wróciła Anastazja S., która wysyłała wiadomości do partnera, próbując ostrzec go przed obecnością policji. Jej działania zostały wykryte, w efekcie czego postawiono jej dwa zarzuty: znęcania się nad zwierzęciem - z powodu braku reakcji na przemoc - oraz poplecznictwa. Grozi jej do trzech lat więzienia.

We wtorek (9 grudnia) sędzia Adam Kulesza ujawnił bez odczytywania zeznania świadków: dwóch policjantów Mikołaja D. i Aleksandra W. oraz Marii P., administratorki kamienicy, w której mieszkali oskarżeni. W sądzie ma stawić się jeszcze sąsiadka lokalu, Katarzyna L. Jej przesłuchanie zaplanowano na styczeń 2026 roku. 

Oskarżycielem posiłkowym w sprawie jest Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt "Arkadia" z Głowna.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo