reklama
reklama

Krwawa sprzeczka przed meczem Widzewa. Czy powodem ataku nożownika była kobieta? [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Krwawa sprzeczka przed meczem Widzewa. Czy powodem ataku nożownika była kobieta? [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
3
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Łódzkie Na 10 lat i 4 miesiące więzienia Sąd Apelacyjny w Łodzi skazał 40-letniego Pawła Ł., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa i wpływanie na inną osobę, żeby nie składała zeznań. W 2017 roku mężczyzna ugodził nożem swojego znajomego, o mało nie doprowadzając go do śmierci. Do krwawej bójki doszło przy stadionie Widzewa, przed meczem tego klubu. Kara wymierzona przez Sąd Okręgowy była o 4 lata wyższa. Oskarżony się nie stawił. Wyrok jest prawomocny.
reklama

Dokładną datą zdarzenia jest 19 sierpnia 2017 roku. Według śledczych, przed meczem poszkodowany Adam Z. udał się do sklepu z artykułami kibicowskimi. Sklep był połączony przejściem wewnętrznym ze sklepem z alkoholem. W obu panował spory ruch, a jednym z klientów był Paweł Ł.

Ciosy w brzuch, klatkę piersiową i szyję

I to właśnie on nożem miał zadać Adamowi Z. ciosy w brzuch, klatkę piersiową i szyję. Zaatakowany bronił się, dlatego nożownik też doznał obrażeń. Szamotaninę usłyszał właściciel sklepu kibicowskiego, wpadł na zaplecze i zobaczył, jak napastnik ucieka tylnym wyjściem. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną sprzeczki między mężczyznami mogły być względy kobiety.

Ranny Adam Z. mocno krwawił. Trafił do szpitala, gdzie uratowano mu życie. Paweł Ł. wkrótce został zatrzymany, znaleziono też nóż, który porzucił w zaroślach. Co ciekawe, zaatakowany później twierdził, że to nie Paweł Ł. rzucił się na niego z nożem, a dwóch innych mężczyzn.

Pierwsze orzeczenie uchylił Sąd Najwyższy

Proces apelacyjny zakończony środowym (11 października) wyrokiem był drugim, który toczył się w tej sprawie. Pierwsze odwoławcze orzeczenie zostało bowiem uchylone przez Sąd Najwyższy na skutek niewłaściwej oceny stanu poczytalności oskarżonego. Podczas ponownej apelacji ustalono, że Paweł Ł. podczas popełniania czynu miał zachowaną zdolność pojmowania tego, co robi.

Sędziowie nie zgodzili się także na proponowaną przez obronę zmianę kwalifikacji czynu - z usiłowania zabójstwa na ciężkie uszkodzenie ciała. O poważniejszym kalibrze przestępstwa miały też świadczyć m.in. użyte do niego narzędzie i umiejscowienie ran na ciele ofiary.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama