O zawodzie mistrza świeckiej ceremonii pogrzebowej opowiada łodzianka Monika Sawicka
Podkreśla, że to jej droga i mimo obciążenia emocjonalnego, chce dalej wykonywać ten zawód. Pani Monika Sawicka od półtora roku zajmuje się prowadzeniem świeckich ceremonii pogrzebowych.
– Niewiele osób ma świadomość istnienia tego zawodu. Nawet niektóre panie kwiaciarki, które sprzedają kwiaty przy cmentarzach, nie mają pojęcia, kim jest mistrz świeckiej ceremonii pogrzebowej. Również żałobnicy i goście uroczystości często spotykają się z tym zawodem po raz pierwszy – mówi mistrzyni.
Jak podkreśla Pani Monika, zdumienie i zainteresowanie wynikające z zetknięcia się z nową sytuacją często towarzyszy osobom starszym. To one zadają pytania dotyczące obrzędu czy religii, w ramach której odbyła się uroczystość. Tłumaczą, że nigdy wcześniej nie uczestniczyły w podobnej ceremonii, ale odebrały ją bardzo pozytywnie.
– Często mówią mi wtedy, że są wierzący, ale nie podoba im się zachowanie księży, więc też chcieliby być pochowani właśnie w takiej atmosferze, przy takiej oprawie. Zasadnicza różnica polega na ogromnej uwadze, jaką mistrz ceremonii poświęca osobie, którą żegna. Całe wydarzenie ma bardzo osobisty charakter. Wierni opowiadają mi, że często spotykają się z lekceważącą postawą księży, którzy w trakcie uroczystości wcale nie skupiają się na zmarłym lub nawet politykują - tłumaczy nasza rozmówczyni.
Łodzianka zaznacza, że większość jej klientów to osoby wierzące, które odcinają się od nauk kościoła katolickiego w jego współczesnej postaci.
Jak wygląda przygotowanie do ceremonii? Punktem wyjścia jest przekazywany rodzinie zmarłego kwestionariusz z trzydziestoma pytaniami. Mistrzyni zaznacza, że bliscy nie mają obowiązku udzielać odpowiedzi na wszystkie pytania. Aby przygotować mowę poświęconą zmarłemu, kobieta dopytuje o niezbędne informacje. Na każdym kroku podkreśla jednak, że o kształcie i przebiegu ceremonii decyduje rodzina.
Choć każda z uroczystości wygląda nieco inaczej, obowiązuje jedna zasada, której nie można złamać.
– Najważniejszym punktem ceremonii jest laudacja poświęcona zmarłemu. Zasadą jest, że w mowie pożegnalnej mówimy o tej osobie tylko dobrze – podkreśla.
Ceremonie najczęściej odbywają się w cmentarnych kaplicach lub w domach pogrzebowych, a niekiedy tylko przy grobie. W czasie uroczystości mistrzyni odwołuje się do tekstów filozoficznych i poetyckich. Czasem przywołuje cytaty z Biblii. Nie mniej istotnym elementem wydarzenia jest muzyka – o jej wyborze decyduje rodzina; czasem o dobór utworów bliscy proszą panią Monikę. Wśród mniej typowych próśb, które pani Monika otrzymała w trakcie swojej praktyki zawodowej było wykorzystanie w trakcie ceremonii utworu zespołu Metallica.
– Najtrudniejsze ceremonie to te, w trakcie których rodzice chowają swoje dzieci. Nawet w tak bolesnych chwilach okazuje się, że mam pozytywną reakcję zwrotną od bliskich zmarłego, którzy czują ulgę, że pomogłam im przeprowadzić ich przez ten trudny moment. To dla mnie bardzo budujące – mówi pani Monika.
CZYTAJ TAKŻE >>> Kwiaty, znicze i maskotki na grobie Sylwii Kurzeli. Mieszkańcy pamiętają o łódzkiej dziennikarce
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.