reklama

Najpierw zabetonowany samochód, potem wielka fontanna. Remont ul. Legionów z atrakcjami [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Najpierw zabetonowany samochód, potem wielka fontanna. Remont ul. Legionów z atrakcjami [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
11
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Łódzkie O remontowanej ul. Legionów w Łodzi mówi cała Polska. Najpierw za sprawą zabetonowanego w niej samochodu, później z powodu potężnej fontanny, która wytrysnęła z uszkodzonego wodociągu. Czy to już koniec niespodzianek i przebudowę tej ważnej dla miasta arterii uda się bez problemów doprowadzić do końca?
reklama

Przed rozpoczęciem remontu ul. Legionów jej nawierzchnia prezentowała się tragicznie: kierowcy narzekali na powstające jak grzyby po deszczu dziury, a pasażerowie tramwajów MPK na krzywe torowisko. Planowana modernizacja dała nadzieję na poprawę tego stanu. 

Najpierw zabetonowany samochód

Remont trwał bez większych przeszkód do piątku (3 listopada), kiedy portale społecznościowe i serwisy informacyjne obiegła sensacyjna wiadomość o... zabetonowanym w ul. Legionów samochodzie. Mieszkańcy przecierali oczy ze zdumienia.

- Nie wierzę! Czy to się dzieje naprawdę?

- pisali w internecie.

Robotnicy mieli zamówiony ładunek betonu

Okazało się, że zaparkowanego w pasie drogi na zakazie sciona xB nie udało się odholować, a robotnicy mieli zamówiony ładunek betonu. Nie pozostało im więc nic innego, jak zabezpieczyć samochód szalunkiem i folią, a potem wykonać swoją pracę. W ten sposób srebrne auto zostało otoczone betonem. Szybko stało się okoliczną atrakcją, żeby je zobaczyć, na Legionów ściągały całe grupy. Ludzie robili sobie z nim zdjęcia, powstało mnóstwo memów. Po jakimś czasie auto zniknęło, ale szybko okazało się, że stoi przy Manufakturze. Później znów zostało przestawione, tym razem na jedno z podwórek przy ul. Struga. Do dziś (8 listopada) w ul. Legionów jest betonowy prostokąt, w którym stało. Niebawem ma zostać wyrównany z resztą jezdni.

Kolejna atrakcja "wystrzeliła" po kilku dniach

Gdy wydawało się, że sława ul. Legionów nieco przycichła, dosłownie wystrzeliła z niej kolejna "atrakcja". We wtorek (7 listopada) po południu ze skrzyżowania z ul. Żeromskiego wybił potężny słup wody. Gejzer był pod takim ciśnieniem, że osiągał wysokość kilkunastu metrów.

- Operator koparki uszkodził podziemną część hydrantu przeciwpożarowego. Pęknięty fragment rury miał duży przekrój - 35 centymetrów - więc płynął w nim spory strumień wody. Dlatego po uszkodzeniu wystrzeliła taka fontanna

- mówi Miłosz Wika z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi.

Żeby zatrzymać gejzer, trzeba było odciąć dopływ wody

Żeby zatrzymać gejzer, trzeba było odciąć dopływ wody. Do godz. 19 zostali jej pozbawieni mieszkańcy posesji przy ul. Legionów na odcinku od Gdańskiej do Cmentarnej oraz przy Cmentarnej. Podstawiono im beczkowóz.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama