- Budowę wielorodzinnego budynku z kilkupoziomowym parkingiem przy ul. Piotrkowskiej 235 zaproponował mojej firmie architekt pracujący dla spółdzieli - mówił Tomasz Ś. - Negocjacje trwały mniej więcej rok. Gdy wszystko było już ustalone, okazało się, że nie możemy wejść na plac budowy.
Przeciw inwestycji protestowali mieszkańcy stojącego w pobliżu bloku. Zamiast nowego budynku woleli zielony skwer, w związku z czym niektórzy z nich przykuli się do drzew. Budowa została wstrzymana.
- Spółdzielnia musiała zwrócić nam wpłacone na jej konto pieniądze za nieruchomość i za projekt budynku - zeznawał Tomasz Ś. - Łącznie było to około 5 mln zł.
Zamiast pieniędzy - działka
Wtedy prezes SM Krzysztof D. miał stwierdzić, że spółdzielnia nie ma już tych pieniędzy, i zaproponował deweloperowi jedną z należących do SM działek.
- Wybrałem taką, która dawała realne szanse na odzyskanie tych środków - mówił Tomasz Ś. - Spółdzielnia zwróciła nam jedynie 900 tys. zł za projekt.
Świadek wspomniał też, że jego spółka nie analizowała wcześniej sytuacji finansowej "Śródmieścia".
- Była to największa łódzka spółdzielnia mieszkaniowa, więc byłem przekonany, że nie ma trudności z płynnością - mówił.
Nieudane inwestycje i zaległości czynszowe
Tego dnia wyjaśnienia składał też Wacław K., w latach 1997 do 2014 członek komisji społeczno-samorządowej i rewizyjnej w radzie nadzorczej SM "Śródmieście". Z jego słów wynikało, że do złej sytuacji finansowej spółdzielni przyczyniły się przede wszystkim nieudane inwestycje oraz to, że część mieszkańców nie płaciła czynszów.
- Prezes D. stawał na głowie, żeby spłacać zaległości i żeby żaden z wierzycieli nie wystąpił z wnioskiem o upadłość spółdzielni (co ostatecznie i tak się stało - przyp. red.) - mówił świadek.
"Król Manhattanu"
Krzysztof D. był nazywany "królem Manhattanu", ponieważ należące do SM "Śródmieście" wieżowce stoją na tym łódzkim osiedlu. O jego zatrzymaniu w 2013 roku i późniejszym upadku spółdzielni było głośno.Śledztwo w tej sprawie trwało 8 lat. W akcie oskarżenia czytamy, że gdy spółdzielnia wpadła w tarapaty finansowe, jej prezes Krzysztof D., zamiast wystąpić z wnioskiem o upadłość, zaciągał pożyczki u dewelopera, które jeszcze bardziej pogrążyły SM.
Krzysztof D. zmarł w sierpniu 2022 roku. Jego wątek w sprawie został umorzony.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.