reklama

Olaf potrzebuje pilnie pomocy. Przed chłopcem jeszcze całe życie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Olaf potrzebuje pilnie pomocy. Przed chłopcem jeszcze całe życie - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
3
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
ŁódzkieU prawie dwu letniego Olafa wykryto guza wielkości 6 cm. Chłopiec jest już po trzecim cyklu chemioterapii. Jego organizm jest słaby, a jego mama Paulina prosi o pomoc w uratowaniu życia synka.
reklama

Jak możemy przeczytać w opisie zbiórki na stronie pomagam.pl, cała historia zaczęła się dość niewinnie. Pod koniec kwietnia Olaf z Łęczycy zsunął się ze schodka, a w maju zaczął kuleć na prawą nóżkę. Chłopcu stawiano w szpitalach błędne diagnozy. Chwilę później przestał chodzić i siadać, a jego brzuch miał rozmiar dużej piłki. 

Najrzadszy nowotwór wieku dziecięcego

„W brzuszku synka jest guz wielkości 6 cm” – te słowa usłyszała mama Olafa w maju po zrobieniu USG. Na Oddziale Onkologii i Hematologii w Łodzi zdiagnozowano guza germinalnego zarodkowego poczaszkowego IV stopnia w miedniczce mniejszej - nowotwór złośliwy kości i chrząstki stawowej z przerzutami do płuc. 

reklama

Tego typu guzy należą do najrzadziej występujących nowotworów u osób do 18. roku życia (około trzech procent). Guz posiada najwyższy stopień zaawansowania (IV), oznacza to, że rozsiał się do innych części ciała. W takich przypadkach wymagana jest intensywna chemioterapia. 

Ciągłe wizyty w szpitalu

Olaf ze względu na swój stan musi być pod ciągłą opieką medyczną. Po drugim cyklu chemioterapii pojawiła się jedna dobra wiadomość - chłopiec zaczął sam siadać

Niestety w lipcu Oli przeszedł wiele. Miał przetoczoną krew, czego skutkiem - jak relacjonuje mama chłopca - była później wysypka i gorączka. Następnego dnia została podjęta nieudana próba przetoczenia płytek (została przerwana po reakcji alergicznej u chłopca). 

reklama

Planem B jest autoprzeszczep. Obecnie Olaf jest po kolejnym cyklu chemioterapii. Jego organizm jest bardzo osłabiony. 

 - Przeszliśmy trzeci cykl chemioterapii i znów jesteśmy w szpitalu. Wyniki krwi i płytek są słabe, ale będziemy je znowu przetaczać, gdyż jest ich nadal za mało. Organizm jest słaby, a Oli mało je i dużo śpi

- mówi mama Olafa w rozmowie z TuZgierz.pl. 

Na tę chwilę na zbiórkę wpłaciło około 550 osób. Rodzice Olafa potrzebują 100 tys. zł na leczenie, a brakuje jeszcze ponad 54 tys. zł

 „Nowotwór jest nieprzewidywalny – dlatego już teraz prosimy Was o pomoc! Po ciężkim leczeniu będzie czekać go długa rehabilitacja. Na Olafka czeka w domu brat bliźniak” 

reklama

 - apelują na stronie pomagam.pl rodzice chłopca, Paulina i Tomasz

Zbiórkę można znaleźć TUTAJ.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo