Tragiczna historia chłopaka z Bałut
Igor Sypniewski to postać tragiczna polskiej piłki. Z jednej strony ogromny talent, z drugiej słabość do nałogów. Piłkarz miał na swoim koncie imponujący występ przeciwko Manchesterowi United, ale trafił także do więzienia.
- Na boisku stresu nie czułem. Gdy zaczynała się gra, zawsze miałem luz. Właśnie wtedy i w tych chwilach, w których siedzieliśmy, piliśmy i gadaliśmy z kumplami z osiedla, czułem się najlepiej, wiedziałem, że nikt mi nie zrobi krzywdy. Na boisku – na każdym boisku świata – i na Bałutach. Na dobrej murawie lub na betonie, byle z piłką przy nodze. I przy naszej ławeczce lub murku w okolicach Sukienniczej i Łagiewnickiej – tam byłem u siebie, w swoim środowisku. Kontrolowałem sytuację, tam wiedziałem, że jestem dobry i nikt nie będzie się ze mnie śmiać. Niestety w życiu bywało już gorzej. Znacznie gorzej. - napisał w swoich wspomnieniach Igor Sypniewski które możemy przeczytać w książce Zasypany. Życie na zakręcie.
Piłkarz Igor Sypniewski nie żyje
Sypniewskiego w ostatniej drodze pożegnały tłumy łodzian. Ceremonia odbyła się w części ewangelickiej Starego Cmentarza przy ul. Ogrodowej w Łodzi.
Grając w barwach Panathinaikosu, Igor Sypniewski pokonał m.in. słynnego bramkarza Davida Seamana w meczu z Arsenalem Londyn w Lidze Mistrzów. W 2006 r. miał duży udział w powrocie ŁKS do ekstraklasy. Był też ceniony w Grecji i Szwecji, gdzie grał przez kilka lat. Jako piłkarz Malmoe FF zdobył w 2004 r. mistrzostwo Szwecji.
Rozegrał dwa mecze w reprezentacji - z Nową Zelandią w 1999 r. i Kamerunem w 2001 r.
Zmarł 4 listopada w wieku zaledwie 47 lat, Odszedł tydzień przed swoimi 48. urodzinami. Miał niezwykły piłkarski talent, ale niestety zmarnował go. Praktycznie przez całe życie zmagał się z różnymi przeciwnościami. Uzależnienie od alkoholu i depresja sprawiły to, że i na boisku, i poza nim jego sprawy potoczyły się bardzo źle.
W ostatniej drodze towarzyszyły mu tłumy ludzi. Licznie reprezentowane było środowisko piłkarskie - od kolegów z boiska poprzez trenerów i wiernych fanów. Żegnano go jak wyjątkowo, jak na prawdziwego piłkarza przystało w blasku odpalonych flar. Zdjęcia z jego ostatniego pożegnania możecie zobaczyć w naszej galerii.
CZYTAJ TAKŻE: Pożar w elektrociepłowni w Łodzi. Dlaczego na terenie EC-4 pojawił się ogień? [nowe fakty]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.