Sieć linii tramwajowych w Łodzi, w ciągu kilku ostatnich lat, drastycznie się zmniejszyła. Obecnie tramwajem nie dojedziemy m.in. na pętlę Koziny, Zdrowie, a także Marysin i Doły. Te linie, które pozostały są albo prowadzone stałym objazdem jak np. 12 i 15, albo zostały zamienione na autobusową komunikację zastępczą. Przeanalizowaliśmy ostatnie dni, aby sprawdzić, jak trudno jest być pasażerem łódzkiego MPK. W zeszłym tygodniu, do awarii i zaników napięcia w sieci trakcyjnej dochodziło kilkukrotnie.
W czwartek, 17 marca wszystko zaczęło się już od bladego świtu. Pierwsze zatrzymania tramwajów linii 12, 17 i 18 były jeszcze przed godziną 6, na wysokości przystanku Pomorska – Konstytucyjna. Po raz drugi ponownie w tym samym miejscu, tramwaje linii 12, 17 i 18 stanęły, około 6:30. Po kilku minutach ruch został wznowiony, a oba zatrzymania argumentowano "Przyczyną techniczną".
Chwilę przed godziną 8, nastąpił, jak czytaliśmy w komunikacie MPK, „zanik napięcia w sieci trakcyjnej”. W efekcie tramwaje stanęły na wysokości przystanku Bratysławska – Wileńska, a pasażerowie z Karolewa i Retkini, musieli poczekać na autobusy zastępcze. O tym, że coś się wydarzyło, ekrany dynamicznej informacji pasażerskiej, poinformowały, kiedy na przystankach zgromadziło się już sporo oczekujących.
- Dzień w dzień to samo
- skomentowała pani Bogumiła.
Najwięcej pasażerów było na węźle przesiadkowym przy dworcu Kaliskim.
Łódź: Karolew i Retkinia po raz kolejny bez tramwajów
Z przystanku Bandurskiego – dw. Łódź Kaliska, w kierunku centrum, jeździły tylko linie autobusowe m.in. 65A/B, 80A/C, 86 i 99. Pasażerowie jadący w kierunku Piotrkowskiej Centrum musieli albo poczekać na autobus zastępczy, albo przejść na al. Włókniarzy. Zatrzymanie trwało prawie godzinę, a przez ten czas linie 10, 12 i 18 zawracały na „stajni jednorożców”.
- Dzień pieszego pasażera, u Nas to już tradycja
- napisał pod naszym postem na Facebooku pan Marcin.
Nie minęła godzina od tego zdarzenia, a po drugiej stronie miasta, także doszło do kolejnego zatrzymania ruchu tramwajów. Wszystkie warianty linii 3, zamiast na rondo Powstańców 1863 r., kursowały na Helenówek, a linia Z3 kursowała do przystanku Zgierska – Dolna.
Kolejne zatrzymanie tramwajów MPK Łódź
Po południu wciąż lepiej nie było. Tuż po godzinie 16 tramwaje stanęły na al. Piłsudskiego, przy ul. Sienkiewicza. Jako powód podano „przyczynę techniczną”. Tym razem, tramwaje ruszyły po kilku minutach.
Dwie minuty, po tym, jak ogłoszono wznowienie ruchu tramwajów na al. Piłsudskiego, ponownie, z powodu „przyczyny technicznej” tramwaje stanęły na ul. Narutowicza, przy pętli Radiostacja. Ogłoszono 15-minutową przerwę w kursowaniu tramwajów linii 12 i 18. O zdarzeniu pisaliśmy na portalu TuLodz.pl.
- Raczej powinny być artykuły pod tytułem "w końcu wszystkie tramwaje i autobusy pojechały zgodnie z rozkładem" ale to już nie za mego życia
- napisał jeden z komentujących.
O to dlaczego, tak często dochodzi do awarii, spytaliśmy MPK Łódź.
- Zatrzymania tramwajów z przyczyn technicznych czy zaniki napięcia mogą wynikać z różnych powodów. Nie zawsze spółka ma na nie wpływ. Mogą być one spowodowane m.in. awarią wagonu, usterką w podstacji lub leżeć po stronie dostawcy energii.
- mówi Piotr Wasiak, rzecznik MPK Łódź.
Spółka informuje, że sieć trakcyjna jest pod stałym nadzorem,
- Systematycznie monitorujemy sieć trakcyjną, aby do zatrzymań dochodziło jak najrzadziej. Mamy również specjalne zespoły pogotowia technicznego, które w przypadku awarii starają się jak najszybciej usunąć usterkę.
- dodaje.
Piątek, 18 marca, także był dniem pełnym zatrzymań, lecz nie tak dużych, jak dzień wcześniej. Do zatrzymania doszło m.in. na Bałutach i trwało ono 30 minut.
Utrudnienia w ruchu, to nie tylko awarie i zaniki napięcia w sieci trakcyjnej. Często zdarza się sytuacja, kiedy konieczna jest interwencja służb, a tramwaj lub autobus muszą poczekać na ich przyjazd.
Utrudnienia dla pasażerów z Karolewa i Retkini
Dwa łódzkie osiedla, Karolew i Retkinia, nie mają ostatnio łatwego dojazdu i powrotu z/do centrum. Tydzień temu w czwartek, 9 marca, tramwaje nie kursowały w obu kierunkach przez prawie cztery godziny. Powodem było popołudniowe zderzenie tramwajów, na wysokości przystanku Bandurskiego – dw. Łódź Kaliska.
- Jeden z tramwajów z powodu awarii elektrycznej był spychany na pętle Karolew. Podczas dojeżdżania do przystanku przy dworcu Łódź Kaliska uderzył on w tył stojącego tramwaju linii 10. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń
- informował wówczas Piotr Wasiak, rzecznik MPK Łódź.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.