Dobiega końca 12. edycja programu TVP "Rolnik szuka żony". Jednym z uczestników jest Roland. Rolnik ma 37 lat i razem z rodzicami prowadzi ekologiczne gospodarstwo w okolicach Łodzi, nastawione na uprawę warzyw takich jak kalafior, fasola, kapusta, papryka. Jego wybranką była Karolina. W ostatnim odcinku przyznała, że nie chce się już z nim wiązać.
Rolnik szuka żony. Roland spod Łodzi wybrał złą kandydatkę?
Przedostatni odcinek programu pokazał, że wspólne życie rolnika i jego kandydatki nie wygląda tak, jakby można się tego spodziewać po osobach, które chcą zbudować trwały związek. Jak się okazało, para nie miała ze sobą kontaktu i to przez dwa tygodnie. Natomiast ich ostatnie spotkanie skończyło się kłótnią.- Ta jedna kłótnia zmieniła moją perspektywę spojrzenia na niego i zobaczyłam inną osobę, do której bym nie napisała - przyznała Karolina i jak dodała, Roland narzucał jej, jaka powinna być. - Ja się z tym nie zgadzam - stwierdziła.
Później stwierdziła również, że rolnik ma "zaściankowe myślenie, że powinnam być mu posłuszna". - Nie szanujesz mnie, jak kobiety - mówiła zapłakana.
Rolnik próbował tłumaczyć i rozmawiać z Karoliną, jednak jego starania nic nie dały. Tak samo, jak wypowiedziane przeprosiny. - Może byłem zbyt nachalny. To jest powód, nie respektowałem pewnych granic. Myślę, że spotkanie, które teraz będzie, to jest kolejna szansa i będzie coraz lepiej - stwierdził.
Inaczej myślała Karolina, która przyznała: Żeby nie było, ja jestem za to bardzo wdzięczna i cieszę się, nie żałuję, że tam byłam, że cię poznałam, ale na ten moment nas nie widzę.
Na stwierdzenie Rolanda, że nie chciałby, żebyś odjeżdżała, dodała: Ja też nie chciałam, do wczoraj. Ale każda rozmowa z tobą i to, że pokazujesz, że dalej nic nie rozumiesz, to dla mnie kolejne ciosy. Nie walczysz o mnie, w ogóle. Chociaż raz chciałabym, żebyś stanął na wysokości zadania i zachował się jak facet. Ja nie chcę w tym związku nosić spodni, ja chcę być kobietą. A jeśli stwierdzisz, że jesteś w stanie coś zmienić i zrozumieć wszystko to, co do tej pory ci powiedziałam, to wtedy się do mnie odezwij. Na ten moment dziękuję.
Zdaniem fanów programu, Roland wybrał złą kandydatkę. To z Olą znalazłby wspólny język.
"Ola lubiła Rolanda takim, jakim był szkoda, że wybrał Karolinę",
"Aleksandra potrafiła z nim i rozmawiać i śmiać się, nigdy nie było milczenia i pasowali",
"Oj tak, popełnił błąd",
"Pomylił się ,może naprawi błąd",
"Nie podoba jej się w Rolandzie, że on zagubiony. Nie wie, czego chce, czemu ją wybrał, w zasadzie nic nie wie. Niestety chleba z tego nie będzie" - komentowali.
(arch. TVP)
Komentarze (0)