Przesłuchanie miało miejsce w poniedziałek, 20 lutego. Do tragedii doszło 8 lutego w Wygnanowie. Wciąż nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci 4,5-letniego Oliwierka.
Chłopca bolał brzuch. Ratownikom nie udało się go uratować
Niestety, sekcja zwłok, nie dała odpowiedzi na pytanie, co przyczyniło się do tragedii. Dlatego śledczy czekają na wyniki dalszych badań. Jak poinformowała nas Magdalena Czołnowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, przewidywany termin otrzymania wyników badań histopatologicznych to koniec marca 2023 r., a otrzymania wyników badań toksykologicznych zleconych Instytutowi im. Jana Sehna w Krakowie, to 15 sierpnia 2023 r.
Do tragedii doszło w domu rodzinnym. Do szpitala trafiła mama, jej 8-letnia córka oraz 13-letni syn, którzy uskarżali się na dolegliwości. Tata dzieci nie miał żadnych objawów. Niestety, wezwanym ma miejsce tragedii ratownikom, nie udało uratować 4-letniego Oliwierka. Chłopca wcześniej miał boleć brzuch, miał wymiotować, a jego stan zdrowia pogarszał się z każdą godziną.
Mama i dzieci opuściły szpital. Dzieci w dobrym stanie
Jedną z głównych hipotez jest zatrucie pokarmowe. Niewykluczone, że do tragedii doszło po zjedzeniu źle przechowywanej mrożonki. Po zdarzeniu budynek został sprawdzony przez strażaków pod kątem obecności tlenku węgla i innych substancji, które mogłyby być przyczyną tej tragedii. Niczego jednak nie znaleziono.
Magdalena Czołnowska przyznała, że mama chłopca oraz pozostałe dzieci opuściły już szpital.
Kierując się dobrem postępowania przygotowawczego, nie będą udzielane na jego obecnym etapie bardziej szczegółowe informacje o sprawie.
Przypomnijmy, że kilka dni po wypadku, dyrektorka szpitala w Opocznie, Dagmara Junknikiel-Rosiak w rozmowie z tvn24.pl oceniła stan 8-letniej siostry chłopca jako bardzo dobry. Mama dzieci, jak informowała wówczas, cierpiała na dolegliwości kardiologiczne, spowodowane stresem, jaki przeżyła po śmierci dziecka. Z tego powodu po tragedii nie została przesłuchana przez prokuraturę.
Adam Czerwiński, rzecznik prasowy Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, poinformował nas, że 13-latek, który zostało do nich przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, nie uskarżał się na żadne dolegliwości. W placówce przebywał na obserwacji.
Artykuł pochodzi z portalu
tulodz.pl.
Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.