Ludwik Geyer był właścicielem pierwszej w Królestwie Polskim fabryki włókienniczej o napędzie parowym. Od ponad 60 lat mieści się w niej Centralne Muzeum Włókiennictwa. Geyer był pierwszym łódzkim przedsiębiorcą-wizjonerem. Nazywano go nawet "królem perkalu" czy "pierwszym Lodzermenschem".
Nie zabrakło warsztatów dla całych rodzin
- Nie zabrakło warsztatów dla całych rodzin. Pod hasłem "Fabryka szyfrów" rodzice wraz z dziećmi rozwiązywali zagadki rozmieszczone w różnych punktach muzeum. Można też było wziąć udział w grze fabularnej polegającej na szukaniu ukrytego artefaktu. Wczucie się w historyczne realia gry ułatwiali pracownicy placówki, którzy przebrali się w stroje z epoki
- opowiada Sylwia Meyer-Olejarczyk z muzeum.
Zwiedzanie stałych muzealnych wystaw z przewodnikami
W programie urodzin Ludwoka Geyera były też oczywiście liczne
zwiedzania stałych muzealnych wystaw z przewodnikami. Chętni mogli zajrzeć do pracowni konserwacji, która na co dzień nie jest dostępna dla zwiedzających. Zaprezentowano także suknie z początku XX wieku i to, co ówczesne kobiety nosiły... pod nimi.
Pisaniem zajmuję się zawodowo od prawie 17 lat. Lubię słuchać ciekawych historii o ciekawych osobach, w kręgu moich zainteresowań są też zagadnienia kryminalne i sądowe. Nie unikam tzw. ludzkich spraw, więc jeśli widzisz gdzieś nierówny chodnik lub denerwuje cię brak miejsc parkingowych na osiedlu – śmiało dawaj znać.
Artykuł pochodzi z portalu
tulodz.pl.
Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.