- Bardzo żałuję tego, co się stało, świadomie bym tego nie zrobił. Niestety, nie mogę cofnąć czasu
- powiedział do Jarosława D., ojca zabitego Piotra.
- Jestem katolikiem i mu wybaczam
- w ten sposób zdołał odpowiedzieć ojciec ofiary.
Matka i siostra ofiary także usłyszały przeprosiny
Na sali była też obecna matka Piotra D., Elżbieta. Jego siostra, Małgorzata G., jest oskarżycielką posiłkową w tej sprawie. Obie kobiety także usłyszały przeprosiny.
- Mój syn był spokojnym człowiekiem, nie miał w sobie agresji. Nigdy nie skarżył się na żadnego ze znajomych. Był też przeciwnikiem używek, nie zadawał się z osobami biorącym narkotyki. Myślę, że oskarżony nie zrobił tego z nienawiści i wybaczam mu. Mam nadzieję, że będzie miał okazję naprawić swój błąd
- mówiła Elżbieta D.
Świadkowie w noc zabójstwa byli na tym samym piętrze
W czwartek (18 stycznia) zeznawała też para, która w noc zabójstwa była w pokoju znajdującym się na tym samym piętrze. Oboje wyjaśniali, że wychodzili już z apartamentu, gdy na korytarzu zobaczyli leżącego mężczyznę. Jednocześnie do ich uszu dobiegły kobiece jęki. Okazało się, że na podłodze piętro niżej leży zakrwawiona dziewczyna. Gdy podeszli do mężczyny, nie dawał on już oznak życia. Przy kobiecie był już z kolei ochroniarz, który próbował tamować lejącą się krew. Para zadzwoniła pod 112. W oczy rzucił im się jeszcze leżący na korytarzu zakrwawiony nóż, butelka po piwie i telefon, z którego słychać było muzykę.
Strony zawarły ugody, ich treść utajniono
Sędzia Robert Szychowski oznajmił, że oskarżony zawarł ugody z bliskimi swoich ofiar: rodzicami zabitych Piotra D. i Marty W. oraz żoną Piotra D. Treść porozumień została jednak utajniona.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.