Nie przeszło 700, jak początkowo zapowiedziano, ale 500 osób zatrudnionych w PKP Cargo miało stracić pracę w spółce. Proces zwolnień grupowych miał się zakończyć 30 września, a rozwiązanie umów ma nastąpić z końcem października.
PKP Cargo zmniejszył liczbę zwalnianych pracowników. Wypowiedzenie otrzymali pracownicy na różnych stanowiskach
Wypowiedzenia otrzymali zatrudnieni w różnych grupach zawodowych. - Proces zwolnień grupowych został poprzedzony analizą wszystkich stanowisk, uwzględniającą m.in. efektywność, znaczenie dla kluczowych operacji oraz potencjał do adaptacji w nowych strukturach organizacyjnych - informuje Biuro Prasowe spółki.Pracownikom, z którymi rozwiązano umowę o pracę w ramach grupowego zwolnienia, przysługiwała odprawa pieniężna uzależniona od okresu zatrudnienia.
Wśród zwalnianych pracowników mieli się znaleźć również pracownicy naszego regionu. Już w sierpniu zapytaliśmy PKP Cargo, jak duża jest to grupa?
- Po zakończonej weryfikacji będziemy wiedzieli, jaki będzie zakres w poszczególnych regionach kraju - poinformowała nas wówczas spółka.
Dlatego dopytaliśmy i teraz czekamy, na wiadomość, o jaką grupę naszych mieszkańców chodzi.
PKP Cargo proces zwolnień grupowych prowadził we współpracy z Powiatowymi Urzędami Prac, firma prowadziła też działania typu outplacement wspierające zmianę zawodową.
Co z pozostałymi pracownikami? Czy są bezpieczni? Spółka zaznacza, że w tym momencie zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych w roku 2026 nie został potwierdzony. Będzie on wymagał ponownej weryfikacji.
Przewoźnik zdecydował się na zwolnienia, bo w ten sposób chce wygenerować oszczędności. Jak tłumaczył, proces ten jest spowodowany utrzymującą się trudną sytuacją finansową, ale także spadkiem przewozów, który oznacza mniejsze zapotrzebowanie na pracę.
Przypomnijmy, PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji działa w nowej strukturze od 1 sierpnia tego roku. Centrala i wszystkie siedem zakładów Spółki, funkcjonujące dotychczas jako odrębne jednostki organizacyjne, zostały formalnie połączone.
Komentarze (0)