Spotkanie z załogą misji Ax-4. Premier Tusk: „Kosmos nie jest już grą wyobraźni”
5 lutego 2025 roku w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie odbyło się spotkanie z załogą misji Ax-4, która przygotowuje się do wiosennego lotu w kosmos. Na pokładzie znajdzie się pochodzący z Łodzi inżynier i kosmonauta, Sławosz Uznański, a razem z nim na ISS polecą Peggy Whitson (USA) – dowódca misji, Shubhanshu Shukla (Indie) – pilot misji i Tibor Kapu (Węgry) – specjalista misji.
– Wiemy, że ten lot jest w bardzo bezpiecznych, doświadczonych rękach. (...) Dla Polski to jest bardzo ważny moment, nie tylko symbolicznie. Bardzo się cieszę, że pan Sławosz Uznański postanowił wziąć ze sobą w tę wielką wyprawę kosmiczną pewne symbole Polski
– mówił podczas spotkania premier Donald Tusk.
Donald Tusk podkreślił także, jak ważne w tej misji są polskie ambicje, a kosmos, jak mówił premier, przestaje być „grą wyobraźni”.
– Lot pierwszego polskiego astronauty w XXI wieku, a drugiego w ogóle, to zwieńczenie pierwszego etapu. Kosmos to już nie jest tylko gra wyobraźni, którą obserwujemy w telewizji, w książkach science-fiction, dostaje się także przestrzeń, w której także polskie ambicje będą obecne. Znamy wszyscy to powiedzenie „the sky is the limit” – dzisiaj możemy powiedzieć: „even the sky is not the limit”, przynajmniej dla was
– dodał.
Sławosz Uznański-Wiśniewski o swoim pierwszym locie w kosmos
Łodzianin nie krył dziś emocji, jakie towarzyszą mu tuż przed pierwszym w życiu lotem w kosmos; jak sam mówi, będzie to kontynuacja pewnej „przygody”. Na orbitę zabierze między innymi flagę Polski, którą miał na sobie pierwszy w kosmosie Polak, Mirosław Hermaszewski.
– Dla mnie to jest niesamowity moment, żeby tutaj stać. To dla mnie ogromna duma, jestem wzruszony, że niemal cała załoga mogła do nas dołączyć. Jestem Polakiem i z tego jestem dumny, że mogę reprezentować Polskę i zabrać po raz pierwszy jej flagę na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Jedna z flag to będzie flaga, którą miał generał Hermaszewski na swoim kombinezonie astronauty w 1978 roku
– mówił Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Łódzki inżynier podkreślał, jak ważne jest dla niego to, że może reprezentować nie tylko Polskę, ale też dziesiątki tysięcy inżynierów.
– Jestem przekonany, że ta misja będzie tak naprawdę początkiem inwestycji Polski i ogromnego rozwoju technologicznego. Reprezentuję Europejską Agencję Kosmiczną, reprezentuję Polskę, ale też część inżynierów, którzy budują technologie latami. Myślę, że dzisiaj w Polsce jesteśmy gotowi, by wykorzystać nasz talent, budować technologie u nas w kraju, jednocześnie kontrybuować na poziomie technologicznym do całej Europy.
Podzielił się także tym, jakie są jego inne − kosmiczne i nie tylko − marzenia.
− Z osobistego punktu widzenia oczywiście mam nadzieję, że nie jest to jedyna misja. Nie wiem, co przyszłość przyniesie, jestem otwarty na kolejną inwestycję czasu i potencjalną misję w przyszłości.
Czteroosobowa załoga wyruszy w kosmos wiosną 2025 r.
Jak dowiedzieliśmy się z konferencji, dokładna data lotu pozostaja nieznana. Załoga musi zintegrować go z NASA, SpaceX i „wszystkimi innymi graczami”. Wiemy na pewno, że wyruszą wiosną 2025 roku. Dowódczyni misji zdradziła jednak, jakie badania zamierza przeprowadzać w ciągu pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej:
– Staramy się określić, jak bezpieczne będzie latanie przez astronautów z cukrzycą, przyjmujących insulinę. (...) Kolejne interesujące badanie dotyczyć będzie raka. Rak może być przerażający. Możecie zapytać, dlaczego chcemy to zbadać w kosmosie. Komórki rakowe rosną szybciej w kosmosie, więc badamy metodologię i leki w kosmosie, by szybciej leczyć nowotwory.
− mówiła Peggy Whitson, która wyruszy w kosmos po raz piąty.
Uznański-Wiśniewski: „Zachowałem dziecięcą ciekawość. Mam nadzieję, że zabiorę tę część mnie w kosmos”
Podczas konferencji nie zabrakło też pytań od dziennikarzy. Pierwszym, „najważniejszym” pytaniem zadanym łódzkiemu inżynierowi i astronaucie było pytanie o farsz pierogów, które zabierze ze sobą na orbitę − nie wiadomo jednak, czy będą to pierogi z serem, czy może z grzybami i kapustą. Później pojawiły się inne, skoncentrowane wokół samego lotu, a także niezwykłej pasji łodzianina. Zapytano go m.in. o to, czym jest dla niego kosmos.– Na pewno kosmos jest i był, od kiedy byłem małym dzieckiem, dla mnie marzeniem. Myślę, że kosmos inspiruje, mam nadzieję, że nas wszystkich, że wszyscy patrzymy w niebo, patrzymy w gwiazdy, szczególnie będąc małymi dziećmi. Mam nadzieję, że więcej z nas będzie trzymało to marzenie przez jak najdłuższy czas. Ja poświęciłem swoje życie nauce, technologii, pracowałem jako inżynier przez wiele lat, ale zachowałem tę dziecięcą ciekawość – ciekawość świata, ciekawość tego, jak ten świat dookoła nas działa. I mam nadzieję, że tę część mnie zabiorę w kosmos
− odpowiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Do kosmosu polecą m.in. wiersze Szymborskiej, muzyka Chopina i... polskie litery
Pierwszy raz w kosmosie będą polskie litery − w psotaci druku 3D; Sławosz Uznański-Wiśniewski zabierze ze sobą litery: ś, ź, ć, ń. Co jeszcze pojawi się na pokładzie?
– Flaga Polski, oczywiście, flaga przyszyta do kombinezonu Hermaszewskiego w 1978 roku. To bardzo dla mnie wzruszający moment, miałem okazję spotkać gen. Hermaszewskiego i jestem ogromnie dumny, że tę samą flagę zabiorę w kosmos ponownie. Będą także wiersze Wisławy Szymborskiej, naszej noblistki w dziedzinie literatury, będzie muzyka Chopina, będzie bursztyn i sól z Wieliczki i wszyscy Polacy wiedzą, dlaczego. Ta lista będzie dłuższa
− zdradził Uznański-Wiśniewski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.