Nastąpiła duża zmiana w naliczaniu składki OC. Stało się to po postulatach od dawna zgłaszanych przez ubezpieczycieli. Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym weszła w życie 17 czerwca.
Co oznaczają nowe przepisy, o ile wyższe OC?
Zgodnie z nowymi przepisami towarzystwa ubezpieczeniowe zyskają wgląd do informacji o kierowcach, które znajdują się w policyjnej bazie. Ubezpieczyciele przez system UFG będą widzieć, jakie wykroczenia popełnili kierujący oraz ile mają punktów karnych na swoim koniec. Kiedy przydadzą im się zebrane informacje? Oczywiście w momencie, kiedy kończyć nam się będzie aktualne ubezpieczenie i obliczyć będzie trzeba nową składkę OC. Ubezpieczyciel weźmie wówczas pod uwagę nasz styl jazdy, tzn. to czy i jak często łamiemy przepisy.Julia Langa z firmy Yanosik tłumaczy, że udostępnione towarzystwom ubezpieczeniowym informacje posłużą do określania wysokości stawek obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Dostęp do informacji nie ma zwiększyć średnich cen ubezpieczeń, a jedyni je zróżnicować, a to oznacza, że osoby które mają na swoim koncie punkty karne oraz popełniały wykroczenia mogą zapłacić wyższe ubezpieczenie, nawet jeśli jeździły bezwypadkowo.
Zmiany, jak podkreślają eksperci, mają na celu poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Wyższe składki OC mają bowiem zmobilizować kierowców do zmiany swoich złych nawyków oraz do bezpiecznej jazdy. Narzędzie to ma dotkliwie karać kierowców notorycznie przekraczających prędkość. Zwłaszcza że nowe stawki mandatów mogą wynieść nawet 2 500 zł za jazdę z prędkością o 70 km/h wyższą niż dopuszczalna.
Największe podwyżki ubezpieczenia OC mogą sięgnąć nawet kilkuset procent, zwłaszcza u kierowców, którzy mają już na swoim koncie jazdę w stanie nietrzeźwości, bardzo duże przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym lub wyprzedzanie na pasach
- dodaje Julia Langa. A ci kierowcy, którzy jeżdżą bezpiecznie i przepisowo, nie będą musieli się martwić, mogą liczyć na atrakcyjne ceny ubezpieczenia i brak podwyżek.
Do tych danych będą mieć wgląd zakłady ubezpieczeń
Monika Chłopik z Polskiej Izby Ubezpieczeń informuje, że ustawa jasno określa, o jakich konkretnych naruszeniach przepisów ruchu drogowego zakłady ubezpieczeń będą miały informacje. Są to:
- przestępstwa, o których mowa w Kodeksie karnym m.in: spowodowanie katastrofy, nieumyślne spowodowanie wypadku, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzenie pojazdu bez uprawnień,
- wykroczenia, o którym mowa w Kodeksie wykroczeń m.in.: spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wykroczenia przeciwko pieszym, jazda pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, prowadzenie nieoświetlonego pojazdu, tamowanie ruchu, niepodporządkowanie się znakom, ograniczeniu prędkości, nieudzielenie pomocy, prowadzenie bez uprawnień, nielegalne dopuszczenie do ruchu, naruszenie innych przepisów PRD, naruszenie przepisów związanych z przejazdami kolejowymi lub nieostrożność poza drogą publiczną.
"Szkodowi" kierowcy płacą więcej. Jednak tu funkcja jest przede wszystkim prewencyjna. Oczywiście, działać to będzie też w drugą stronę. Osoby, które nie mają punktów karnych, mogą liczyć na łagodniejsze traktowanie ze strony ubezpieczycieli. Zakłady ubezpieczeń będą premiowały tych, którzy jeżdżą bezpiecznie.
Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń przyznał jednak w Polsat News, że dotąd nie istnieje algorytm, który pozwalałby wyliczać koszt takiej polisy w związku z liczbą punktów karnych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.