Utonęła 12-latka dziewczynka obywatelstwa ukraińskiego. Jej siostrę uratowali postronne osoby, które były świadkami tego zdarzenia. Dziewczynki wraz ze swoją matką od kilku już lat przebywały w Polsce i zamieszkiwały w wynajętym w Skierniewicach mieszkaniu, które znajduje się w przeciwległym końcu miasta.
Tragedia nad zalewem Zadębie. Jej siostry nie udało im się wyciągnąć
Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, informuje, że z dotychczasowych ustaleń wynika, że po zakończonych zajęciach szkolnychdziewczynki, mając przy sobie plecaki z podręcznikami i przyborami, poszły się kąpać. Nad dziewczynkami nikt dorosły nie opieki.
Początkowo weszły do wody w strefie, w której kąpiel jest dozwolona, a woda jest płytka. Następnie przeszły pod pomostem na tę część zalewu, która nie jest przeznaczona do kąpieli, a głębokość sięga nawet 3 metrów. Niemal natychmiast zaczęły tonąć
- informuje K. Kopania.
Starsza, 14-latka została bardzo szybko wyciągnięta z wody przez nastoletnich chłopców, którzy byli w pobliżu na terenie kąpieliska. Na miejscu szybko pojawiło się pogotowie. Podjęto reanimację, a następnie przewieziono dziewczynkę do szpitala, jej stan jest stabilny. Niestety chłopcom nie udało się uratować 12- latki,
która pozostała pod wodą.
Jej poszukiwaniem zajęli się strażacy, którzy również szybko zjawili się na miejscu.
Konieczne było wykorzystanie łodzi. Po około 20 minutach odnaleziono ciało dziewczynki, które znajdowało się na głębokości blisko 3 metrów. Prowadzona przez godzinę reanimacja niestety nie przywróciła funkcji życiowych
- mówi prokurator Kopania.
Starsza córka w szpitalu, młodsza nie żyje. Mama dziewczynek pozostaje w szoku
Prokurator, policjanci i biegły z zakresu medycyny przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i zwłok. Ciało 12- letniej dziewczynki zostałozabezpieczone za potrzeby prowadzonego śledztwa – planowana jest sekcja.
Śledczy są na etapie gromadzenia materiałów dowodowych. Zabezpieczony został monitoring, którego zapisy będą szczegółowo analizowane. - Przede wszystkim
chcemy ustalić, co dokładnie robiły dziewczynki po zajęciach lekcyjnych i dlaczego same przebywały na kąpielisku - przyznaje rzecznik i informuje, że śledztwo prowadzone jest w sprawie o czyn polegający na nieumyślnym spowodowaniu śmierci, co zagrożone jest karą
pozbawienia wolności do lat 5.
Jest jeszcze jednak zbyt wcześniej, aby wyciągać wnioski, czy to tragiczne zdarzenie jest nieszczęśliwym wypadkiem, czy też doszło do popełnienia przestępstwa i ewentualnie jakiego konkretnie. W grę wchodzi ewentualne analizowanie zdarzenia w kategoriach narażenia dziewczynek na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Matka dziewcząt małoletnich pozostaje w szoku, jej przesłuchanie dotychczas nie było
możliwe
- słyszymy.
Tragiczny początek sezonu kąpielowego
Sezon kąpieli na świeżym powietrzu rozpoczął się zaledwie kilka dni temu. Mimo tego, jak pokazują policyjne statystyki, życie w wodzie straciło już dziewięć osób. 3 czerwca doszło aż do pięciu utonięć. Dzień później utonęła jedna osoba, 5 czerwca dwie, a wczoraj również jedna.Jak co roku, Biuro Prewencji KGP, apeluje o zachowanie rozsądku podczas zabawy nad wodą. W ubiegłym roku, aż 105 osób utonęło w jeziorach, 102 w rzekach, 69 w stawach, 36 w zalewach i 16 w morzu. Najczęstsze okoliczności wypadków to:
W 2022 roku 107 osób przed utonięciem spożywało alkohol.
Czytaj również: Otwarte miejskie kąpieliska w Łodzi. Nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwają ratownicy
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.