Łódzkie: Chłopczyk zawisł na ogrodzeniu podczas zabawy. Niestety zmarł w szpitalu
Do zdarzenia doszło w środę około godz. 13. Wiele wskazuje na to, że to nieszczęśliwy wypadek. Chłopiec prawdopodobnie zaczepił kurtką o wystające elementy płotu. Niefortunnie zawisł na ogrodzeniu.Czynności w tej sprawie prowadzą policja i prokuratura.
- Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego ucierpiał 6-letni chłopiec, mieszkaniec tej posesji - mówiła kom. Aneta Sobieraj, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Dziecko w ciężkim stanie zostało przetransportowane śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala Matki Polki w Łodzi. Przebywał na oddziale intensywnej terapii. Jak ustaliliśmy w rozmowie z rzecznikiem lecznicy, niestety w weekend zmarł. To niewyobrażalna tragedia dla rodziny.
W nieszczęśliwym wypadku zginął we wrześniu trzyletni chłopiec. Do zdarzenia doszło pod Pabianicami. Dziecko zostało przytrzaśnięte przez bramę wjazdową do posesji.
- To prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek. 3-letnie dziecko zostało przytrzaśnięte przez bramę automatyczną. Zostało przetransportowane do jednego z łódzkich szpitali, ale niestety jego życia nie udało się uratować - mówiła wówczas Aneta Sobieraj.
W zeszłym roku głośna była również sprawa śmiertelnego potrącenia 3-latka na placu kościelnym w gminie Kowala w powiecie radomskim. 45-latek cofał auto na parkingu przed kościołem. Prawdopodobnie nie zauważył stojącego za samochodem wnuka. Maluch doznał licznych obrażeń. Mimo walki lekarzy o jego życie, zmarł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.