Zgierski radny miejski Przemysław Jagielski, na swoim fanpage'u poinformował o dziwnym jego zdaniem przebiegu remontu ulicy Przygranicznej w Zgierzu. Ulica zgodnie z zapowiedzią urzędników zyskała nową nawierzchnię i nowy chodnik. Problem w tym, że ten ostatni skręca w jedną z bocznych ulic i jest przy tym tak szeroki, że zajmuje spory fragment jezdni.
- W mojej ocenie mamy do czynienia z bublem i nie rozumiem, jak można było coś takiego zaplanować – mówi Jagielski – Pomijając fakt, że wygląda to osobliwie, może to stwarzać spore problemy komunikacyjne. Ktoś, kto nie zauważy tej przeszkody, na przykład jadąc w ciemnościach, może uszkodzić pojazd. Nie zdziwiłbym się też, gdyby ktoś próbował w tak „ustronnym” miejscu zaparkować. Ten chodnik powinien po prostu być zwężony, tak by pasował do reszty ciągu pieszego.
Miejscy urzędnicy wiedzą doskonale, jak wygląda fragment, o którym mówi radny Jagielski. Mają jednak proste wytłumaczenie.
- Remont nie został zakończony - wyjaśnia Renata Karolewska, rzeczniczka zgierskiego ratusza. - Nie możemy na własną rękę zmieniać projektu, zwężając chodnik, skoro za chwilę będzie on budowany dalej.
Czytaj też:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.