Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Zgierzu przygotowuje nową strzelnicę dla łuczników. Jednym z jej elementów jest nowy strzałochwyt, który zabezpiecza strzelnicę dla łuczników. Rozciągnięta nad wałem plandeka ma wyłapywać strzały, które zostaną wystrzelone zbyt wysoko. Problem w tym, że te przechodzą przez nią jak przez masło. O problemie poinformował wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Przemysław Jagielski. Radny wspólnie z łucznikami przeprowadził test nowej strzelnicy.
- Nie dosyć, że nie wiadomo kiedy inwestycja się zakończy dla łuczników to jeszcze to, co zostało wykonane nie spełnia obecnie swojej roli - poinformował Jagielski. - Wszystkie strzały właściwie swobodnie przelatują na drugą stronę i lądują w okolicach środka boiska - tam gdzie za chwilę będzie stał balon pneumatyczny.
O komentarz dotyczący testów przeprowadzonych na strzelnicy przez łuczników i radnego miejskiego zapytaliśmy rzeczniczkę Urzędu Miasta w Zgierzu Renatę Karolewską.
- Na razie nie możemy się wypowiadać na ten temat, ponieważ prace jeszcze trwają - przekazała w rozmowie z reporterem TuZgierz. - Dopiero gdy remont się zakończy, będziemy mogli zbadać dokładnie sytuację ją przeanalizować.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.