Na taki widok warto ustawić budzik. O godzinie 23:18 polskiego czasu z Kalifornii wystartuje rakieta Falcon 9 firmy SpaceX w ramach misji Transporter 14. Kilkadziesiąt minut później jej przelot — a później efektowny rozbłysk — będzie można zaobserwować także nad Polską.
Przypomnijmy, że analogiczne zjawisko można było zaobserwować pod koniec marca 2025 roku, a mieszkańcy, którzy mieli okazję je zobaczyć, byli zachwyceni.
AKTUALIZACJA: Ze względu na niekorzystną pogodę, SpaceX zdecydowało się przesunąć start misji na kolejny dzień (tj. 23 czerwca).
Falcon będzie widoczny nad Polską dwukrotnie. Potem utworzy „kosmiczny wir”
Według Karola Wójcickiego, popularyzatora astronomii i autora profilu „Z głową w gwiazdach”, rakieta pojawi się nad naszymi głowami dwa razy.
Pierwszy przelot drugiego stopnia Falcona 9 nastąpi pomiędzy 00:30 a 00:38 – będzie można go zobaczyć około 40 stopni nad wschodnim horyzontem. Najlepszy widok będzie w Polsce wschodniej, choć także z centralnej części kraju — w tym z Łodzi — zjawisko ma być widoczne gołym okiem.
Drugi przelot będziemy mogli zaobserwować między 02:06 a 02:13 nad niebem zachodnim. To właśnie wtedy, w około pięć minut po zakończeniu ostatniego odpalenia silników, dojdzie do zrzutu resztek paliwa. Rozprzestrzenią się one w formie spiralnej mgiełki, tworząc efektowny, podświetlony przez Słońce „kosmiczny wir”.
Czym jest to zjawisko?
— Nie jest żadnym zagrożeniem ani zanieczyszczeniem. Obracająca się rakieta wypuszcza paliwo w próżni na wysokości ok. 500 km nad ziemią – rozpraszając się, tworzy ono charakterystyczną spiralę. Podświetlona przez Słońce (które będzie wtedy ~14° pod horyzontem), wygląda jak mglista, rotująca galaktyka na tle ciemniejącego nieba
— wyjaśnia w mediach społecznościowych autor strony „Z głową w gwiazdach”.
Komentarze (0)