Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Przedstawiono mu zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w czasie, kiedy ciążył na nim obowiązek opieki. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Ochrona nie wpuściła go na imprezę z dzieckiem. Zostawił je w samochodzie i poszedł się bawić
Płaczącego malca w samochodzie zauważyło w nocy dwóch mężczyzn. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach poinformowała, że świadkowie natychmiast powiadomili służby i do czasu ich przyjazdu na miejsce zaopiekowali się dzieckiem.
Chłopczyk opowiedział mundurowym, że na co dzień mieszka z mamą w Rudzie Śląskiej, a w weekendy opiekuje się nim tata. Niestety, ten miał zostawić go w aucie, a chłopiec nie wiedział, gdzie jego rodzic poszedł. Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia, aby lekarz zbadał chłopca. Na szczęście chłopiec był cały i zdrowy, nie wymagał hospitalizacji
– informuje policjantka.
Jak się okazało, nieodpowiedzialny ojciec najpierw próbował wejść na dyskotekę z dzieckiem, jednak kiedy nie został wpuszczony przez ochronę, zostawił małego w samochodzie, a sam poszedł się bawić.
Był nie tylko pod wpływem alkoholu, ale również narkotyków. Sąd rodzinny wie już o sprawie
Kom. Agnieszka Żyłka przyznaje, że choć czynności na miejscu trwały parę godzin, ojciec dziecka nie zjawił się w tym czasie przy samochodzie. – Policjanci umieścili 5-latka w domu dziecka i nawiązali kontakt z matką, która rano przyjechała i odebrała syna – informuje policjantka. Kiedy mężczyzna wrócił do auta i zobaczył, że nie ma chłopca, nie zaczął go szukać, tylko najzwyczajniej w świecie... odjechał do domu.
Po kilku godzinach został zatrzymany, kiedy na wezwanie policjantów przyjechał na komisariat. Okazało się, że był pod wpływem narkotyków i alkoholu. Badanie wskazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Zabezpieczono jego krew do dalszych badań laboratoryjnych
– przyznaje funkcjonariusza katowickiej komendy.
Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszał już zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (ciążył na nim obowiązek opieki). Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Ponadto policjanci powiadomili już o jego zachowaniu sąd rodzinny. Prowadzone są również czynności pod kątem jazdy samochodem pod wpływem narkotyków i alkoholu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.