reklama

Przełomowa koncepcja: jedno wysokie świadczenie zamiast standardowej pomocy 800 plus

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Przełomowa koncepcja: jedno wysokie świadczenie zamiast standardowej pomocy 800 plus - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Polska i ŚwiatZ najnowszej analizy CenEA wynika, że system świadczeń rodzinnych funkcjonuje dziś w sposób daleki od pierwotnych założeń. Z puli 102 mld zł zaplanowanych w budżecie państwa na 2025 rok tylko około 23 mld zł realnie trafia do osób najbiedniejszych, natomiast blisko 80 procent środków zasila gospodarstwa domowe klasy średniej i wyższej.
reklama

Te proporcje budzą pytania o skuteczność i sprawiedliwość programu Rodzina 800+, który nie poprawił dzietności, ale zmniejszył ubóstwo wśród dzieci i znacząco podniósł standard życia wielu rodzin. Dane pokazują jednak, że dziś najubożsi otrzymują z całej puli jedynie 12,9 mld zł, czyli około 20 procent. Debata o kierunku zmian przyspiesza.

Niewaloryzowane świadczenia a rosnące ubóstwo – ciche ograniczanie pomocy

Eksperci zwracają uwagę, że realna wartość świadczeń została z czasem istotnie obniżona, bo kwota najpierw 500+, a potem 800+ nie była waloryzowana zgodnie z rosnącymi kosztami życia. Profesor Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego i EAPN Polska podkreśla, że brak regularnej waloryzacji oznacza realne cięcia: – Transfery już są ograniczone, bo rząd nie waloryzując co roku 800 plus, a wcześniej 500 plus, bardzo dużo oszczędzał i przez to doprowadził do wzrostu ubóstwa w 2023 roku. Mamy tu do czynienia z cichym ograniczaniem świadczeń pieniężnych przez ich niewaloryzowanie lub waloryzowanie za późno i w niedostateczny sposób.

reklama

Konsekwencją tego procesu jest narastający paradoks polskiej polityki społecznej. Według prof. Szarfenberga zasiłki nie są waloryzowane od 2016 roku, a kryteria pomocy społecznej zmieniają się jedynie co trzy lata i w sposób niewystarczający. W efekcie aż 950 tys. osób skrajnie ubogich nie jest uznawanych za ubogie z perspektywy systemu pomocy społecznej, ponieważ progi dochodowe nie nadążają za rzeczywistą granicą ubóstwa skrajnego. To prowadzi do sytuacji, w której skrajnie niskie kryteria uprawniające do zasiłków rodzinnych spełnia dziś jedynie kilkaset tysięcy rodzin, podczas gdy jeszcze kilka lat temu były to 2 mln.

Nagroda za drugie dziecko – pomysł 350 tys. zł zamiast 800 plus

W dyskusję o nowym modelu wsparcia rodzin zaangażował się także biznes. Krzysztof Pawiński z Maspexu, publikując swoją propozycję w serwisie X, zaproponował odejście od comiesięcznego świadczenia na rzecz jednorazowej, bardzo wysokiej wypłaty po urodzeniu drugiego dziecka. „Zamiast kroplówki 800+ jednokrotna wypłata po urodzeniu drugiego dziecka w wysokości ca 350 tys. zł” – wskazywał, wyliczając kwotę według schematu: 2 dzieci x 18 lat x 12 miesięcy x 800 zł.

reklama

W swojej analizie Pawiński ocenił, że tak wysoka wypłata mogłaby stać się impulsem inwestycyjnym dla rodzin: „Za taką kwotę rodzina mogłaby zrealizować istotne zmiany np. powiększenie/wkład na zakup mieszkania. Czy zadziała? Trudno powiedzieć… ale trzeba poszukiwać. Pierwsze dziecko to radość i szczęście, drugie to już generacyjna odpowiedzialność i państwowe wspieranie, zaś kolejne dzieci to wyraz naszej już osobistej postawy i wyznawanych wartości”.

Jego propozycja otworzyła szeroką dyskusję o tym, czy jednorazowy duży transfer mógłby skuteczniej zachęcać do posiadania większej liczby dzieci niż obecne świadczenia w formie miesięcznej. Jednocześnie wskazała na rosnącą potrzebę redefinicji systemu wsparcia w kierunku bardziej sprawiedliwego i efektywnego.

reklama

Progi dochodowe i cięcia w dodatkach – ile mógłby zyskać budżet

O alternatywnych kierunkach zmian mówi również CenEA. Dyrektor instytutu, dr hab. Michał Myck, wylicza potencjalne oszczędności wynikające z modyfikacji systemu świadczeń. Jego zdaniem ograniczenie dodatkowych emerytur przyniosłoby finansom państwa 3,9 mld zł, natomiast wprowadzenie kryterium dochodowego do programu 800+ pozwoliłoby zredukować wydatki o kolejne 8,1 mld zł. Oba rozwiązania nie tylko ograniczałyby koszty, lecz także zmieniałyby strukturę redystrybucji pieniędzy kierowanych do rodzin.

Analiza ta koresponduje z głównym wnioskiem CenEA: obecny model w znacznie większym stopniu wspiera gospodarstwa o średnich i wysokich dochodach niż te realnie potrzebujące, co stoi w sprzeczności z deklarowanymi celami polityki prorodzinnej i społecznej.

reklama

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo