reklama

Skarbówka już się "niepokoi". Miliony Polaków nie dopełniły tego obowiązku

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Skarbówka już się "niepokoi". Miliony Polaków nie dopełniły tego obowiązku - Zdjęcie główne

Skarbówka już się "niepokoi". Miliony Polaków nie dopełniły tego obowiązku | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i ŚwiatChoć wydawać by się mogło, że temat corocznego rozliczania podatku nie powinien już nikogo zaskakiwać, rzeczywistość pokazuje zupełnie inny obraz. Pomimo licznych kampanii informacyjnych, dostępności elektronicznych narzędzi i automatyzacji procesu, ogromna rzesza Polaków wciąż nie złożyła swojego zeznania podatkowego. Tymczasem czas nieubłaganie płynie, a każdy dzień zwłoki może oznaczać konkretne straty – finansowe i formalne.
reklama

Ministerstwo Finansów nie ukrywa niepokoju: zbliżający się termin składania deklaracji PIT to nie tylko statystyka. To rzeczywiste wyzwanie, z którym musi zmierzyć się kilkanaście milionów obywateli.

Ponad połowa jeszcze się nie rozliczyła – fiskus podnosi alarm

Jak wynika z danych przekazanych przez Ministerstwo Finansów, do 10 kwietnia 2025 roku złożono zaledwie 12 milionów deklaracji PIT. Dla porównania – w analogicznym okresie roku poprzedniego liczba ta wynosiła aż 23 miliony. Taka różnica nie tylko budzi niepokój urzędników, ale może również zwiastować poważne problemy dla samych podatników.

reklama

„Polacy po raz kolejny odkładają rozliczenia na ostatnią chwilę. Ale ten rok może być wyjątkowo kosztowny dla spóźnialskich” – ostrzegają przedstawiciele resortu finansów. I trudno się temu dziwić, bo chociaż elektroniczny system Twój e-PIT daje złudzenie wygody, może również zadziałać na niekorzyść obywatela.

Twój e-PIT – wygoda czy ryzyko?

System, który miał uprościć życie podatnikom, coraz częściej okazuje się pułapką. Wszystko dlatego, że automatyczne rozliczenie, na które liczy wielu obywateli, nie zawsze uwzględnia wszystkie możliwe ulgi i odliczenia.

reklama

„Fiskus rozliczy Cię sam? Tak, ale… niekoniecznie dobrze” – przestrzegają eksperci podatkowi. W praktyce oznacza to, że jeśli podatnik nie wejdzie na platformę i nie zaakceptuje lub nie poprawi swojego PIT-37 lub PIT-38, system uzna dokument za złożony automatycznie z dniem 30 kwietnia. I choć może to wydawać się wygodne, skutki mogą być bolesne – zwłaszcza gdy system nie zauważy ulgi na dzieci, Internet czy wydatki rehabilitacyjne.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja przedsiębiorców i osób, które rozliczają się za pomocą formularzy PIT-36, PIT-36L, PIT-28 czy PIT-39. W ich przypadku brak działania oznacza jednoznaczne niedopełnienie obowiązku podatkowego. A to otwiera drogę do kar finansowych i odsetek.

reklama

Termin mija nieubłaganie – i nie będzie przesunięcia

Rok 2025 nie przyniesie żadnych wyjątków – ostateczny termin składania deklaracji podatkowych mija dokładnie 30 kwietnia. Kto nie zdąży, musi liczyć się z przykrymi konsekwencjami. Poza oczywistym opóźnieniem w zwrocie nadpłaconego podatku, podatnik traci prawo do ulg oraz możliwość przekazania 1,5% podatku na wybraną organizację pożytku publicznego.

„Nie klikniesz? Stracisz wszystko” – ta dosadna fraza to nie chwyt reklamowy, a dosłowny opis rzeczywistości. Brak działania może oznaczać realne straty sięgające nawet kilku tysięcy złotych.

reklama

Konsekwencje spóźnienia mogą być dotkliwe

Fiskus działa szybko – i bez taryfy ulgowej. Automatyczne naliczanie odsetek za zwłokę to tylko początek. W skrajnych przypadkach sprawa może trafić do urzędu skarbowego jako wykroczenie skarbowe. Choć zwykle kończy się na mandacie lub wezwaniu do korekty, wielokrotne zaniedbania mogą skutkować postępowaniem karnym skarbowym.

„Nie pozwól, by to urzędnik zdecydował za Ciebie. Zrób to sam – teraz!” – apeluje resort finansów. I nie jest to czcze wezwanie. Każdy dzień przybliżający do końca kwietnia zmniejsza szansę na spokojne i korzystne rozliczenie.

Jak się zabezpieczyć przed problemami?

Podstawowa zasada: nie czekaj na ostatnią chwilę. Im szybciej podatnik wejdzie na platformę Twój e-PIT, tym większa szansa, że uniknie błędów, niedopatrzeń i technicznych problemów, które często zdarzają się w ostatnich dniach kwietnia.

Po drugie: sprawdź, czy należą Ci się ulgi. System nie jest nieomylny – i choć wiele danych pobiera automatycznie z ZUS, urzędów i pracodawców, nie wszystko da się przewidzieć algorytmicznie. Ulga rehabilitacyjna, wydatki na Internet, koszty dojazdu do pracy – to tylko kilka przykładów, których system może nie uwzględnić samodzielnie.

Po trzecie: jeśli rozliczasz się jako przedsiębiorca – w ogóle nie licz na system. Musisz złożyć deklarację samodzielnie, niezależnie od tego, czy korzystasz z pełnej księgowości, ryczałtu, czy karty podatkowej.

Przemyśl, komu oddajesz 1,5% podatku

Warto także pamiętać o możliwości przekazania 1,5% podatku na rzecz wybranej organizacji pożytku publicznego. Jeśli nie zaznaczysz tej opcji samodzielnie – pieniądze przepadną. W ubiegłym roku dzięki temu mechanizmowi Polacy przekazali ponad miliard złotych na cele charytatywne i społeczne. W tym roku, jeśli tempo składania PIT-ów się nie zwiększy, liczba ta może być znacznie niższa.

To ostatni moment, by działać

„Chcesz być na wygranej pozycji? Wejdź na Twój e-PIT, sprawdź, popraw i złóż. Bo w tej grze każda sekunda może kosztować Cię pieniądze” – przypomina Ministerstwo Finansów.

To wezwanie powinno wybrzmieć szczególnie mocno w uszach tych, którzy jeszcze nie usiedli do swojego rozliczenia. Bo w tym roku opieszałość może naprawdę sporo kosztować. I nie chodzi tu wyłącznie o pieniądze – ale również o spokój, bezpieczeństwo i kontrolę nad własnymi finansami.

Nie warto oddawać tej decyzji systemowi. Lepiej działać samodzielnie – i już teraz.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo