Okazuje się, że ryś ma na imię Rejent i jest pod opieką Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego - Dzika Zagroda, które realizuje projekt "Powrót rysia do północno- zachodniej Polski". To dzięki tym ludziom mogliśmy dowiedzieć się więcej na temat dzikiego kota, któremu kibicuje całe naszej województwo.
Ryś spacerował na Zdrowiu. Zoo: dajcie mu spokój
Kilka dni temu na facebookowej grupie Osiedle Zdrowie - Mania pojawił się post informujący, że w okolicy widziano dzikiego kota, który wyglądał jak ryś. Autorka napisała, że zwierzę miało wszystkie cechy, które wskazywały na ten właśnie ten gatunek. To, że faktycznie był to ryś potwierdziło łódzkie zoo i zaapelowało:
Ryś, który jest w Łodzi idzie aż z północy Polski, jest oznakowany, śledzony przez przyrodników. Nie zbliżajcie się, dajcie mu spokój - Prawdopodobnie kieruje się w góry, żeby znaleźć sobie partnerkę!
Więcej na ten temat przeczytacie w artykule: Łódzkie zoo przyznaje, że dziki kot widziany w naszym mieście to ryś!
Dziki kot jest pod opieką przyrodników, którzy przyznają, że zagubił się na obrzeżach miasta
Teraz już wiemy więcej o kocie, który zrobił furorę w Łodzi. Okazuje się, że Rejent przyjechał do Polski 17 listopada zeszłego roku z austriackiego ośrodka hodowli w Mautern. Po kwarantannie i adaptacji został wypuszczony przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze. Wcześniej jednak przyrodnicy założyli mu obrożę telemetryczną z nadajnikiem GP, dzięki czemu cały czas mogą monitorować, co się z nim dzieje. Kot został wypuszczony na terenie Nadleśnictwa Mirosławiec, zajął rewir pomiędzy miejscowościami Mirosławiec - Drawsko Pomorskie - Czaplinek, w którym przebywał do kwietnia bieżącego roku. Później, jak informują jego opiekunowie, zajął nowy rewir, ponieważ z poprzedniego najprawdopodobniej wyparł go inny samiec rysia. Przeniósł się na wschód i w połowie kwietnia bieżącego roku zajął nowy rewir w Borach Tucholskich pomiędzy Szczecinkiem, Tucholą i Bytowem. W połowie października rozpoczął wędrówkę na południe.
Jest to pierwsza tak daleka wędrówka samca od kilku lat. Dzięki obroży telemetrycznej możemy śledzić jego poczynania. Wiemy, że 8 listopada dotarł w okolice Łodzi i ewidentnie zagubił się na obrzeżach miasta. Dziś Rejent jest już kilkanaście kilometrów na południe od Łodzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.