MUKS Widzew Łódź lepszy w pierwszej połowie
Początek meczu należał do przyjezdnych, a główną bohaterką pierwszych minut była Julia Drop. Doświadczona rozgrywająca, która po pięciu latach ponownie wystąpiła w barwach Widzewa, od razu zaznaczyła swoją obecność. W pierwszej kwarcie zdobyła 13 punktów.W końcówce pierwszej kwarty gospodynie zaczęły skuteczniej bronić i wykorzystywać błędy rywalek. Po punktach Wiktorii Puchacz wynik wyrównał się na 17:17, jednak Widzew zdołał odzyskać przewagę i zakończył pierwszą część meczu prowadzeniem 19:17.
Druga kwarta przebiegała pod dyktando widzewianek. ŁKS nie mógł znaleźć sposobu na skuteczny atak, przez sześć minut nie zdobył punktu, a po celnych rzutach Natalii Chałupki Widzew odskoczył na 31:17. Dopiero trafienie Klaudii Banasiak przerwało impas, lecz to były jedyne punkty gospodyń w tej odsłonie. Do przerwy Widzew prowadził 33:20.
Zmiana stron i zmiana obrazu gry
Po zmianie stron obraz gry całkowicie się odmienił. Julia Drop została odcięta od piłki, a coraz lepiej zaczęły grać liderki ŁKS – Magdalena Szkop i Anna Krawiec. To właśnie dzięki ich punktom gospodynie systematycznie zmniejszały dystans, a po trzeciej kwarcie przegrywały już tylko 40:44.Decydujące minuty to prawdziwy popis determinacji ełkaesianek. Ostatnia kwarta była zacięta. Zawodniczki walczyły o każdą piłkę. Zwycięstwo ŁKS-u przypieczętowała Szkop, która trafiła dwa swoje rzuty osobiste.
ŁKS KK Łódź – MUKS Widzew Łódź 57:51 (17:19, 3:14, 20:11, 17:7).
Komentarze (0)