Pierwsze odejścia z ŁKS-u?
Mecz ze Stalą był ostatnim spotkaniem Marcina Matysiaka w roli pierwszego trenera ŁKS-u. Jak przyznawał sam szkoleniowiec – jego ostatnim życzeniem było to, żeby jego podopieczni wygrali to spotkanie.
– Gdyby ktoś zapytał, jakie mam ostatnie życzenie w roli trenera ŁKS-u, to oczywiście wygrać ten sobotni mecz ze Stalą Mielec – powiedział trenerem przed sobotnim spotkaniem.
W składzie ŁKS-u nie znalazł się Aleksander Bobek, bo był chory. Jego miejsce w bramce zajął Dawid Arndt. W kadrze meczowej nie było również Rizy Durmisiego, Piotra Janczukowicza i Thiago Ceijasa. Najprawdopodobniej wynikało to z tego, że cała ta trójka opuści Łódzki Klub Sportowy w najbliższych tygodniach. Warto także zaznaczyć, że po raz pierwszy w tym sezonie w podstawowej jedenastce wyszedł Oskar Koprowski.
CZYTAJ WIĘCEJ: 21. edycja Biegu Ulicą Piotrkowską w Łodzi. Biegacze dali z siebie wszystko [ZDJĘCIA]
Świetna pierwsza połowa łodzian
Mecz nieźle rozpoczęli ełkaesiacy, ale w dwóch sytuacjach, które sobie stworzyli zabrakło precyzji przy zagraniach Hotiego i Koprowskiego. Bardzo aktywni byli łódzcy kibice, którzy mimo rozczarowującego sezonu w wykonaniu ich podopiecznych, wspierali ich głośnym dopingiem. Przyniosło to efekty, bo już w siódmej minucie wynik spotkania przepięknym strzałem zza pola karnego otworzył Kay Tejan. Bramkarz rywala nie miał nic do powiedzenia przy tym uderzeniu.ŁKS Łódź 3:2 Stal Mielec
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.