Przed biegiem obowiązywały zapisy. Miejscówki rozeszły się w dwa dni. To pokazuje, że biegaczy - łasuchów w Łodzi nie brakuje
Pizza Run 2023 przyciągnął setki łasuchów
- Nie ma kalorii, której nie da się spalić. Jeśli uprawiamy jakiś sport, to powinniśmy jeść, oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Całe rodziny biorą udział w naszych biegach. Pokazują tym samym, że sport to zdrowie - mówi Dominik Stanek, znany jako Runohilic.
Przy okazji pizzowego biegu prowadzona była zbiórka na rzecz zwierząt z fundacji Niechciane Zapomniane.
Rozgrzewki przed biegami prowadziła Bogusia Potargowicz z teamu Happy Runner.
- Trzeba rozgrzać mięśnie i stawy, a jeśli rozgrzewka jest zabawna, to już w ogóle mamy kombo - przyznaje w rozmowie z TuLodz.pl trenerka, która sama biega 2-3 razy w tygodniu, do tego dochodzi aktywność w postaci treningów siłowych.
Podczas biegowego wydarzenia spotkaliśmy rodzinę Czosków. Głowa rodziny, pan Wojciech, biega od roku. Jak mówi, tak się rozpoczęła jego przemiana. Do biegania zachęcił 5-letniego syna Kubę. Żona Sylwia i starszy syn Krzysztof im kibicują.
Wspólnie z panem Wojciechem biega też przyjaciółka rodziny, pani Katarzyna.
- Zaczęło się w styczniu tego roku - opowiada kobieta. - Biegałam z przyjaciółką. Później zgadałam się z Sylwią, z którą razem pracujemy, że Wojtek też biega. W grupie raźniej.
- Na szczęście biegowych imprez w Łodzi i okolicach nie brakuje - mówi pan Wojciech. - Za tydzień Łupkowa Run, później jesienna edycja Botanicznej Piątki. Na pewno nas tam nie zabraknie.
Koniecznie obejrzyjcie naszą fotorelację.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.