Morsowanie w Zgierzu
To pierwsza taka niedziela tej zimy, kiedy zgierskie morsy mają okazję wykąpać się w pokrytej lodem wodzie. Na początek odpowiednie przygotowanie, czyli skruszenie tafli. Pierwsi śmiałkowie pojawili się przed godziną 12, ale szybko dołączyli do nich pozostali.Łącznie na Malince pojawiło się ponad 20 morsów, ale nie brakowało także widzów i piesków. Nie brakowało zapalonych morsów, ale także debiutantów.
Wśród zgierskiej grupy w niedzielę, 5 stycznia znalazł się 9-letni Fryderyk.
Pierwszy raz morsowałem na zakończenie poprzedniego sezonu. Teraz pierwszy raz z lodem. Byłem trzy minuty, a zakładałem, że będę dwie.
- mówił młody miłośnik morsowania.
Jak przyznaje jego mama, to rodzinna zabawa, którą praktykują od lat, a dzieci chętnie dołączyły.
Morsowanie sposobem na zdrowie
Gdy rozpoczynamy swoją przygodę z tym sportem, nie możemy przesadzać z częstotliwością kąpieli. Bardzo istotna za każdym razem jest rozgrzewka – gimnastyka lub bieg przed wejściem do wody.Nie można też zapomnieć o odpowiednim stroju, czyli specjalne skarpety, rękawiczki i czapka. Niektórzy decydują się na całkowite zanurzenie, inni pozostawiają dłonie w górze.
„Zgierzoludy” przyznają, że od momentu rozpoczęcia morsowania poprawiła się ich odporność.
Zupełnie inaczej przechodzi się choroby, lżej i szybciej. Niektórzy w ogóle nie chorują
- mówi pan Krzysztof.
Wśród zalet morsowania wylicza się zwiększanie odporności, poprawę wydolności układu sercowo-naczyniowego, czy polepszenie ukrwienia skóry.
Spotkania zgierskich morsów odbywają się w każdą niedzielę o 12 na kąpielisku Malinka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.