reklama

Głodni, zaniedbani pacjenci, brudne podłogi, odór moczu - tak było w koszmarnym domu opieki w Zgierzu. "Babcia zaraziła się świerzbem i wszami" [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Głodni, zaniedbani pacjenci, brudne podłogi, odór moczu - tak było w koszmarnym domu opieki w Zgierzu. "Babcia zaraziła się świerzbem i wszami" [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
4
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ZgierzOdór moczu, wszechobecny brud i pasożyty na pacjentach - te opinie powtarzają się nagminnie w relacjach świadków zeznających w procesie dotyczącym koszmarnego domu opieki w Zgierzu. Prowadził go Marek N., któremu prokurator postawił zarzut doprowadzenia do śmierci 12 jego pensjonariuszy. Postępowanie toczy się przed Sądem Okręgowym w Łodzi.
reklama

W czwartek (7 grudnia) zeznawał Łukasz K., którego babcia przebywała w ośrodku prowadzonym przez Marka N. Przesłuchana miała być również jego matka Stanisława K., jednak kobieta dzień wcześniej trafiła do szpitala.

Dom opieki w Zgierzu poleciła pracownica MOPS-u w Aleksandrowie Łódzkim

- Dom opieki w Zgierzu poleciła pracownica MOPS-u w Aleksandrowie Łódzkim. Zawieźliśmy tam babcię, ponieważ cierpiała na zaawansowaną demencję, a z powodu choroby mojej mamy i mojej pracy nie miał się nią kto opiekować. Babcia nie przebywała w tym ośrodku zbyt długo, ponieważ zaraziła się tam świerzbem i wszami, i trafiła do szpitala

- relacjonował Łukasz K.

reklama

"Babcia prosiła, żebym ją stamtąd zabrał"

Kiedy świadek odwiedzał babcię w Zgierzu, ta miała narzekać, że jest spragniona i głodna, i prosiła, żeby ją stamtąd zabrał. 

- Nie chodziłem po innych pokojach, ale w tym, gdzie leżała babcia, nie było zbyt czysto, czuć też było odór moczu

- mówił Łukasz K.

Z powodu nieobecności świadka sędzia odczytała wcześniejsze zeznania

Z powodu nieobecności Stanisławy K. sędzia Eliza Feliniak postanowiła odczytać jej zeznania złożone w lipcu 2019 roku. Wynikało z nich, że stan zdrowia jej matki po oddaniu do zgierskiego domu opieki pogorszył się, bo na początku była chodząca, jednak po jakimś czasie przestała wstawać z łóżka. Za każdym razem, gdy Stanisława K. ją odwiedzała, nie chciano wpuścic jej do pokoju mamy - starsza pani zawsze czekała na córkę w świetlicy. Z powodu cewnikowania staruszka nabawiła się zapalenia dróg moczowych, powtórzyło się też zeznanie o świerzbie i wszach oraz o ogólnym nieprzyjemnym zapachu panujących w całym ośrodku.

reklama

Oskarżony usłyszał 30 zarzutów

O sprawie zgierskiego domu opieki było głośno w całej Polsce. Oskarżony usłyszał 30 zarzutów, w tym takie, że swoich podopiecznych naraził na utratę zdrowia i życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 12 osób.

Prokurator zarzucił mu też fizyczne i psychiczne znęcanie się nad pacjentami oraz przekręty finansowe: od kradzieży majątku do przywłaszczania świadczeń emerytalnych podopiecznych. Marek N. przebywa w areszcie śledczym.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama