Marek N. tym razem pojawił się w sądzie
Prokurator zarzucił Markowi N. także fizyczne i psychiczne znęcanie się nad pacjentami oraz przekręty finansowe: od kradzieży majątku do przywłaszczania świadczeń emerytalnych podopiecznych. Mężczyzna od 9 lat przebywa w areszcie.We wtorek (18 listopada) nie udało się jednak otworzyć przewodu sądowego. Marek N., który nie stawiał się na rozprawach prowadzonych przez sędzię Elizę Feliniak tym razem pojawił się w sądzie i złożył kilka wniosków. Najważniejsze dotyczyły zmiany obrońcy i wyznaczenia nowego z urzędu oraz wykluczenia z procesu prokurator Joanny Bednarskiej.
Oskarżony chce wyłączenia prokurator
Oskarżony tłumaczył, że nie stać go na opłacenie obrońcy z wyboru (którym obecnie jest mecenas Magdalena Błaszczyk), natomiast poprzednia reprezentująca go prawniczka, mecenas Anna Głowińska, nie spełniała jego wymagań. Nie zgodził się na to, żeby podczas kilku następnych wyznaczonych już terminów rozpraw broniła go Magdalena Błaszczyk, co skutkowało koniecznością rezygnacji z nich i odwołania wezwanych świadków. Sędzia Małgorzata Pąśko jako obrońcę z urzędu wyznaczyła mecenasa Przemysława Nowaka.Wniosek o wyłączenie z procesu prokurator Joanny Bednarskiej - zdaniem Marka N. nie prowadzi postępowania przeciw niemu rzetelnie i jest pełna nienawiści do niego - nie został rozpatrzony. Oskarżony nie składał go po raz pierwszy - wcześniejszy został odrzucony jako bezpodstawny.
Komentarze (0)