Niejednokrotnie nad terenem składowiska roznosi się dym, który potrafi przenieść się na ulice miast. Podobnie było 17 kwietnia, kiedy po godzinie 20 przyjęto zgłoszenie o duszącym dymie. Sytuacja powtórzyła się przed godziną 8 w czwartek, 18 kwietnia.
Pożar na składowisku odpadów chemicznych w Zgierzu
Rzecznik Straż Pożarna w Zgierzu, Dominik Wilk podkreśla, że przypuszczalną przyczyną pożarów jest samozapłon w wyniku procesów biologicznych, które zachodzą pod ziemią na składowisku odpadów chemicznych. Pojawiają się jednak głosy, że ostatnie pożary nie są przypadkowe.
W związku z tym, że te trzy samozapłony były w bardzo krótkim okresie czasu i bardzo intensywne i nigdy wcześniej nie notowaliśmy tak częstych przypadków na tym składowisku, a wszystkie je odnotowujemy, powzięliśmy podejrzenie, że to nie są samozapłony, tylko mogło dojść do celowego podpalenia.
- mówi Dariusz Bereżewski, komendant Straży Miejskiej w Zgierzu.
Sprawą ma zająć się policja.
Wystąpiłem z wnioskiem do komendanta powiatowego policji w Zgierzu o wszczęcie śledztwa w tej sprawie.
- dodaje komendant.
Podpalenie czy samozapłon? Wrze przed drugą turą wyborów
Pojawienie się pożaru zarówno przed pierwszą jak i przed drugą turą wyborów samorządowych sprawia, że coraz więcej osób zastanawia się nad możliwością podłożenia ognia.Nie zgadza się z tym Krzysztof Wojtalik, lokalny społecznik, który od lat obserwuje sytuację na składowisku.
To reakcja egzotermiczna. W badaniach wyszło, że w tym miejscu mogą być zakopane odpady zawierające PCB Polichlorowane bifenyle oraz silnie toksyczne pestycydy oparte o związki chloru i baru.
- napisał w mediach społecznościowych Wojtalik (Zielony Zgierz).
Miasto podkreśla, że sytuacja jest dziwna, zważywszy, że zbliża się czas drugiej tury wyborów samorządowych.
Mamy gorący okres, niech każdy oceni, czy z pewnością to jest przypadek. Złożyliśmy do właściciela tego terenu, (którym nie jest prezydent miasta Zgierza i to chciałbym, żeby wybrzmiało) do starosty powiatowego wezwanie do pilnego podjęcia działań celem zabezpieczenia tego terenu, celem monitorowania.
- mówi Bohdan Bączak, wiceprezydent Zgierza.
Wiceprezydent podkreślił, że dzięki Przemysławowi Staniszewskiemu składowisko zostało wpisane do ustawy o zdegradowanych terenach, co pozwoli na pozyskanie środków na rekultywację, a prezydent, choć nie jest właścicielem terenu, zlecił badania i plan rekultywacji składowiska.
Prezydent dopilnowałby wpisać te składowiska do krajowego plany odbudowy, gdzie zabezpieczone są środki, które bez względu na to, kto będzie rządził w naszym kraju, będą przeznaczone i muszą być przeznaczone, bo tego prezydent pilnuje, na rekultywację tych składowisk.
- dodaje wiceprezydent.
Bohdan Bączak podkreśla, że zakaz wejścia na składowisko postawiono w porozumieniu z innymi samorządami i osoby wchodzące na teren składowiska narażają się na niebezpieczeństwo. Jednocześnie podziękował służbom, w szczególności Straży Pożarnej, za szybkie reakcje.
Moim zdaniem to podpalanie emocji, które nie powinno mieć miejsca, jeśli przez pięć laty tych pożarów było tak wiele, to termin nie ma znaczenia, to się po prostu dzieje.
- komentuje sytuację Łukasz Wróblewski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.