Boruta Zgierz wygrał z Flotą Gdynia
Boruta nie zwalnia tempa w walce o miejsce premiowane możliwością gry w postseason. Od początku zarysowała się przewaga gospodarzy. W 9. minucie, gdy Kowalski przedziurawił kosz „trójką” gospodarze wyszli na dwucyfrowe prowadzenie (25:14). W drugiej kwarcie mecz się wyrównał. Końcówka należała do gości, którzy przed zejściem na przerwę zmniejszyli stratę do ośmiu oczek.W trzeciej kwarcie pojedynek toczył się już jednak praktycznie do jednego kosza. W 30. minucie po trafieniu Ćwirko-Godyckiego Boruta prowadził już 71:54. Gdy wydawało się, że ostatnia kwarta będzie formalnością, goście rozpoczęli szalony pościg. W ciągu sześciu minut zdobyli 17 punktów.
Gdy w 37. minucie faulowany Stolarczyk trafił oba wolne gdynianie zbliżyli się na dziesięć oczek (81:71). Końcówka dostarczyła niesamowitych emocji, bo pościg Floty trwał. W 39. minucie z dystans utrafił Marchlewski (Flota) i przewaga stopniała do trzech posiadań. Co prawda dwójkę trafił Mycko (Boruta), ale od razu trójką odpowiedział Wąsowicz i na 36 sekund przed końcem było 87:82 dla zgierzan. Na 11. sekund przed końcem Mycko zanotował jednak kolejne trafienie. Co prawda Goście próbowali ratować się trójką, ale tuż przed ostatnią syreną spudłował Bykowski.
Boruta Zgierz – Flota Gdynia (25:16, 17:20, 19:20, 18:26)
Boruta: A. Szczerbatiuk 27(3), S. Ferenc 19(3), H. Lewandowski 9, R. Kowalski 11(3), Ćwirko-Godycki 7(1) oraz M.Mycko 10, M. Kochaniak 6, B. Dylik 0.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.