400 litrów żurku, 200 kg sałatki jarzynowej, 200 kg pieczonych mięs i tyle samo białej kiełbasy, 1200 gotowanych jaj - to czekało na gości Wielkanocnego Śniadania w Łodzi – informuje łódzki Urząd Miasta. Od dobrego jedzenia ważniejsze było poczucie wspólnoty przy wspólnym, świątecznym stole. Dla wielu osób niedzielne śniadanie będzie jedynym spotkaniem towarzyskim w ciągu całych świąt.
- Córka mieszka w Stanach Zjednoczonych, żona zmarła i nie mam z kim spędzać świąt, dlatego pomyślałem, że przyjdę tutaj – powiedział pan Jarosław, emeryt z Łodzi. – Nie znam nikogo, ale i tak jest mi raźniej, gdy mam wkoło uśmiechniętych ludzi. Myślę, że resztę świątecznego czasu spędzę w domu, przed telewizorem.
Przy świątecznym śniadaniu, które rozpoczęło się punktualnie o godz. 10, zasiadło w sumie około 800 osób. Kolejnych 200 osób, które nie mogły dotrzeć do Hali Expo, otrzymało świąteczne śniadanie w formie prowiantu.
Czytaj też:
Komentarze (0)