Małe, duże, kanciaste i różnokolorowe – latawce poleciały nad Zgierzem, przyciągając całe rodziny do wspólnej zabawy.
Dzień latawca w Zgierzu
Jesienna pogoda nie pokrzyżowała planów zgierzanom, którzy w sobotnie popołudnie pojawili się na za osiedlem przy ulicy Parzęczewskiej, by wziąć udział w konkursie z okazji Święta Latawca. Każdy przyszedł z własnoręcznie wykonanym latawcem, a konkurencje podzielono na trzy kategorie wiekowe – do 9 lat, w przedziale 10-12 lat oraz od 13-18 lat.Prace oceniała komisja konkursowa, która pod uwagę brała między innymi staranność wykonania, zdobienia oraz ogólna estetyka. Później dzieci puszczały latawce.
Pierwszy raz puszczałem latawiec. Robiłem go z dziadkiem jakieś dwa dni. Stelaż zrobiliśmy z bambusowych patyków po macie i długi ogon. Latawiec latał bardzo wysoko. Za rok wracam z nowym.
- mówi Mateusz.
Latawce miały różne kształty i rozmiary. Każdy był oryginalnie zdobiony – brokatem, bibułą, mazakami i wstążkami.
Swój zarobiłam jakiś tydzień temu. Jest na nim drzewo i jest ładny. Taki sobie wymyśliłam i lata.
- mówi Patrycja.
Atrakcje na Święcie Latawca w Zgierzu
Po ocenieniu prac plac zapełnił się dziećmi, które chciały wypróbować swoje latawce. Większość z nich po raz pierwszy miała okazję zobaczyć, jak puszcza się latawiec.
To świetna inicjatywa. Dziś prawie nie ma wiatru, ale niektóre latawce latają. Dzieciaki mają okazję zobaczyć, jak my się kiedyś bawiliśmy. Dużo pracy włożyły w przygotowanie latawcy, trochę im pomogliśmy z konstrukcją.
- mówi pani Agnieszka, mama dwójki uczestników.
Poza latawcami na dzieci czekały podpłomyki i malowanie buziek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.