Cieszyliśmy się, jak podano informację, że będzie remont. Nie spodziewaliśmy się, że zostanie zrobiony po łebkach.
- mówi pan Mariusz, mieszkaniec ulicy Zegrzanki.
Dogra nagle się ucina
Zjeżdżając z przejazdu kolejowego kilkadziesiąt metrów drogi, jest wysypane żwirem. Dalej zaczyna się jedna warstwa asfaltu, a tuż za nią dwuwarstwowa droga asfaltowa. Na odcinku, gdzie rozpoczyna się asfalt, zaczęły robić się dziury.Droga ma pobocza i utwardzone tłuczniem wjazdy na posesje, ale brakuje chodnika.
I tak jest lepiej, niż było. Wcześniej mieliśmy tu krajobraz księżycowy. Od kiedy został wylany asfalt, to samochody bardzo szybko jeżdżą. Jeden chłopak zbierał podpisy, żeby zrobić progi zwalniające, ale chyba nic z tego nie będzie.
- mówi pani Anna, mieszkanka ulicy Zgierzanki.
Asfalt na ulicy Zgierzanki nagle się ucina tuż przy stawach wędkarskich. Podobnie jest z ulicą Nadrzeczna, która odchodzi od ulicy Zegrzanki.
Dalsza realizacja nie jest możliwa, bowiem na tę chwilę na przeszkodzie stoi prywatna własność (miasto dysponuje jedynie odcinkiem mierzącym 2,8 metra na długości 25 metrów). Po uregulowaniu tego fragmentu (tj. po wywłaszczeniu albo lepiej przekazaniu fragmentu wydzielonego na rzecz miasta), będzie możliwość dokończenia tej realizacji.
- informuje w mediach społecznościowych prezydent Przemysław Staniszewski.
„Znów się zakopali” w drodze na Krzywie
Od ulicy Zegrzanki odchodzi ulica Broniewskiego. Wcześniej była to droga przejazdowa ze Zgierza na Krzywie.
Zawsze była piaszczysta. Jak byłam mała, to mieszkańcy wozami konnymi przywozili piach i później grabiami go rozganiali. Teraz, przy remoncie drogi, to co ściągnęli z Zegrzanki, przywozili tu i usypali bardzo wysoką drogę i zakazali ciężarówkom tu wjeżdżać. Miejsca jest na jeden samochód.
- mówi pani Anna.
Na drodze zakopią się samochody, szczególnie po deszczu. Kierowcy, którzy korzystają z tego przejazdu, starają się omijać największe nierówności terenu, a przejazd nad rzeką Bzurą, który się tam znajduje, nie jest odpowiednio zabezpieczony.
Znów się ktoś zakopał. Ciągle tam się ktoś zakopuje. Trzeba z własną łopatą jeździć.
- mówi mieszkaniec okolicy.
Mieszkańcy cieszą się, że droga została wyremontowana, jednak spotkał ich duży zawód co do długości asfaltu i ilości wykonanych prac. Obawiają się, że droga może szybko ulec zniszczeniu, a jej obecnie dobry stan może sprzyjać wypadkom przez szybką jazdę kierowców.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.