reklama

O dziurach na łódzkich drogach informują nie tylko kierowcy, ale nawet Google Maps

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: UM w Łodzi

O dziurach na łódzkich drogach informują nie tylko kierowcy, ale nawet Google Maps - Zdjęcie główne

Na Boya-Żeleńskiego musze być wykonane awaryjne naprawy | foto UM w Łodzi

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ZgierzO dziurach na łódzkich drogach kierowcy informują się różnymi kanałami. Jedni wrzucają zdjęcia do mediów społecznościowych, inni tworzą specjalną zakładkę w znanej na całym świecie aplikacji Google Maps.
reklama

Ten temat w Łodzi powraca, jak bumerang. Kierowcy, którzy wyjeżdżają na ulice miasta mają jedną myśl w głowie - ominąć dziury. Niestety, jak twierdzą, jest ich tak dużo, że czasem jest to wręcz niemożliwe. 

Nasze dziury sławne również poza Łodzią. Wszystko przez Google Maps

Nie pomagają również pachołki, które są ustawiane koło dziury i które w teorii mają ostrzegać kierujących, że tu jest uszkodzona nawierzchnia. W praktyce często leżą one obok, przez co, na niektórych ulicach robi się mały, łódzki tor przeszkód. 

Kierowcy radzą sobie, jak mogą. Często ostrzegają się wzajemnie, np. robiąc zdjęcie i wrzucają je do mediów społecznościowych, lub wysyłają do administratora strony LDZ Zmotoryzowani Łodzianie. Na wskazanym profilu nie ma praktycznie dnia, żeby nie pojawiły się kolejne ostrzeżenia. 

reklama

"Jak na razie to mogą do nas przyjeżdżać, fotografować i filmy instruktażowe nagrywać jak nie remontować i nie rewolucjonizować miasta. Każdy remont to katastrofa, pomijając, że tu wszystko jest najdłużej, najdrożej i najgorzej".
"Łódzkie remonty drogowe to armagedon jest, po tym mieście nie da się jeździć. Może gdyby kompetentni ludzie byli na stanowiskach to byłoby łatwiej łodzianom poruszać się po mieście. Ale tych czasów raczej nie doczekamy".
"To chyba już standard w Łodzi zamknąć i czekać aż  - właśnie na, co czekają może na deszcz "

To część komentarzy, które znalazły się pod filmem, na którym pokazano, remont ulicy Zachodniej, który rozpoczął się w poniedziałek. Według planów zakres inwestycji obejmie wymianę nawierzchni jezdni i chodników, jak również wybetonowanie przystanków autobusowych przy zbiegu z ul. Limanowskiego, by  pojazdy MPK nie żłobiły w tych miejscach kolein. Zakończenie prac planowane jest na początku maja. 

reklama

Jakiś czas temu łódzkie dziury wyszły już poza Łódź. A to wszystko dzięki zakładce, która powstała w aplikacji Google Maps. Co prawda nie jest ona na bieżąco aktualizowana, ponieważ ostatnie publikacje miały miejsce w październiku 2023 roku, ale zdaniem kierowców, niektóre z ostrzeżeń wciąż są aktualne. 

Miasto przyznaje, że wykonawca użył złej jakości materiałów 

Trzeba jednak zauważyć, że miasto regularnie informuje o pracach drogowych prowadzonych na ulicach Łodzi. W poniedziałek biuro prasowe podało, że zostaną wykonane zabezpieczenia nawierzchni na Boya-Żeleńskiego.  - Poprzedzą one większy remont, który jest następstwem fuszerki poprzedniego wykonawcy - przyznano.

reklama

"Szybkie starzenie się nawierzchni", poważne uszkodzenia i dziury pojawiły się krótko po oddaniu ulicy do ruchu na odcinku od Spornej do Emilii Plater.  -  Próbki materiałów skontrolowane podczas budowy i odbiorów nie wskazywały na to, że pojawi się taki problem. Dopiero poszerzone laboratoryjne badania drogowe pokazały, że wykonawca użył złej jakości materiałów do wykonania podbudowy drogi, co przyczyniło się do tak szybkiej degradacji nawierzchni - przyznaje biuro prasowe. 

Miasto przyznaje, że wykonawca nie poczuwa się jednak do napraw w ramach gwarancji. Dlatego ponowny remont zostanie przeprowadzony przez wykonawcę zastępczego, a kosztami ma zostać obciążona firmę, która źle wykonała swoje zadanie.

I o właśnie o takie sytuacje chodzi kierowcom. - Widać, że coś robią, a potem nie widać efektów. Albo zasypują dziurę piaskiem, co niewiele daje - słyszymy. 

Kolejnym problemem jest łatanie materiałem, który po jakimś czasie niemal "wyskakuje" z dziury. Takim przykładem, jak wskazują nam kierowcy, jest, chociaż ulica Lodowa. 

(arch. LDZ Zmotoryzowani Łodzianie)

Podziurawione ulice stanowią pułapkę nie tylko dla kierowców, ale również dla pieszych. Jak już wcześniej informowaliśmy, do groźnej sytuacji doszło przy ulicy Lutomierskiej. Pani Justyna przechodząc przez przejście dla pieszych, weszła w gigantyczną dziurę, doznając przy tym urazu nogi. Z podejrzeniem złamania kończyny trafiła do szpitala. 

Kobieta opisała później zdarzenie w internecie oraz złożyła wniosek o wypłatę odszkodowania za doznaną szkodę.  

Ile podobnych interwencji trafia do Urzędu Miasta? Ile w związku z tym wypłacono w 2023 roku odszkodowań, ile osób zgłosił się już w tym roku? Wysłaliśmy to pytanie do biura prasowego. Czekamy na odpowiedź. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama