Droga droga. Ale bardzo potrzebna
Mieszkańcy zgierskiej dzielnicy Proboszczewice (ulica Proboszczewice jest częścią dzielnicy) od dawna domagają się połączenia komunikacją miejską z Rudunkami, które choć nieodległe, dostępne są głównie od strony centrum miasta. Tymczasem to właśnie tam zlokalizowana jest zgierska część Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i miejsca pracy dla wielu zgierzan, także tych z Proboszczewic. Z uwagi na tymczasowy, choć de facto od lat fatalny stan nawierzchni, nie było możliwości uruchomienia po ulicy Proboszczewice regularnej komunikacji autobusowej. Po remoncie ma to się wreszcie zmienić. Póki co jednak, urzędnicy nie mają sprecyzowanych w tym zakresie planów.
Na ulicy Proboszczewice zostanie wykonana nowa nawierzchnia jezdni, ułożone zostaną nowe chodniki i równolegle do nich zostanie wykonana ścieżka rowerowa. Ulica zyska też nowe oświetlenie – informuje Renata Karolewska z Urzędu Miasta Zgierza.
Oprócz tego pojawią się azyle dla pieszych, nowe oznakowanie pionowe i poziome, mała architektura oraz nasadzenia krzewów i drzew. Koszt przebudowy całości tego niespełna kilometrowego odcinka od ulicy Ozorkowskiej do Ronda Lecha Kaczyńskiego wyniesie prawie 4 mln złotych. Prace zgodnie z planem mają się zakończyć do końca listopada.
Inny przebieg dróg, wszystko dla bezpieczeństwa
Mieszkańcy dzielnicy zwrócili nam uwagę na to, że niektóre ulice krzyżujące się z ul. Proboszczewice będą miały nieco inny przebieg niż dotychczas. Tak jest np. w przypadku ul. Ciosnowskiej w stronę Lasu pod Dąbrówkami. Jak informują urzędnicy, jest to zabieg celowy.
Ciosnowska będzie przebiegała nieco zmienionym śladem, w stosunku do tego, jak jest obecnie. Ze względów bezpieczeństwa i poprawienia widoczności kierowców celowo została odsunięta od zabudowań. Kierowcy nie muszą się jednak martwić, że powstanie tam slalom gigant. Ulica zostanie w stronę lasu wyprostowana – wyjaśnia Renata Karolewska z Urzędu Miasta Zgierza.
Ciekawość naszych czytelników wywołuje też teren, na którym obecnie odbywa się ruch pojazdów. Nowa jezdnia powstaje bowiem „po sąsiedzku”. Także tu magistrat zaplanował – oczywiście po likwidacji dotychczasowej nawierzchni – nasadzenia zieleni. Nie będzie więc drugiej nitki jezdni, jak niektórzy podejrzewali.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.