Remont drogi osiedlowej na Przybyłowie, która dochodzi do ulicy Piłsudskiego zakończył się kilka lat temu.
Sprawa ulicy Solnej nie została zakończona
Oddanie inwestycji nastąpiło, kiedy na drodze leżał śnieg. Na tej podstawie miały zostać przyznane dotacje, które następnie trzeba było zwrócić.W Sądzie Rejonowym w Zgierzu trwa w tej sprawie proces, w którym rozpatrywane są uchybienia pracowników Urzędu Miasta Zgierza oraz wykonawcy remontu z 2018 roku. Na ławie oskarżonych zasiadają trzy urzędniczki, których podpisy widniały na odbiorze inwestycji ulicy Solnej – Agnieszka K., Ewa L., Bogusława F. oraz wykonawca inwestycji Bartosz S.
Sprawa dotyczy tego, że urzędnicy i wykonawca poświadczyli nieprawdę w dokumentacji. Miało to skutkować wypłaceniem środków publicznych za pracę, która nie została wykonana. Oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie jest Gmina Miasto Zgierz.
Na rozprawie 6 listopada przesłuchano dwóch światów – radnych, którzy byli jednymi ze składających zawiadomienie do prokuratury w 2019 roku – Przemysława Jagielskiego i Łukasza Wróblewskiego.
Wiele wątpliwości dotyczących remontu ulicy Solnej
W trakcie rozprawy radny Przemysław Jagielski wskazał m.in. że wg dokumentacji odbiór prac na ulicy Solnej nastąpił w grudniu 2018 roku, a faktyczne prace miały zakończyć się na przełomie marca i kwietnia 2019 roku.Radny zeznał, że zgodnie z dokumentacją, odbioru inwestycji dokonały trzy urzędniczki, które nie zgłosiły żadnych uwag. Na ulicy miał wtedy leżeć śnieg, co nie dawało możliwości sprawdzenia faktycznego stanu drogi. Na tej podstawie miała zostać przyznana dotacja (80 proc. kwoty inwestycji) z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.
Zaledwie kilka dni po odbiorze inwestycji tj. w grudniu 2018 roku miały pojawiać się pierwsze uwagi przesłane z urzędu do wykonawcy, o poprawę drogi na podstawie gwarancji. Wykonawca miał w tym celu pobierać kostkę granitową z MPGK Zgierz. Te informacje radny miał uzyskać od Agnieszki K. z urzędu miasta.
Według mnie, pierwsze poświadczenie nieprawdy, jest w dokumencie zgłoszenia zakończenia robót, a kolejne w samym protokole odbioru, gdzie stwierdzono pozycje elementów, które nie zostały zbudowane oraz odnośnie tego, że nie ma zastrzeżeń do samej jakości wykonanych robót, jak i terminu zakończenia inwestycji.
- mówił podczas rozprawy Przemysław Jagielski.
Co miało łączyć wykonawcę z jedną z urzędniczek?
Poza wskazaniem możliwych zaniedbań radni stwierdzili, że mogło dojść do powiązań między jedną z urzędniczek a wykonawcą.
W 2019 roku z mojej winy w Łodzi doszło do kolizji drogowej z samochodem firmy budowlanej. Kierowcą był obywatel Ukrainy, do czynności policyjnych potrzebne były jego dokumenty. Zadzwonił do szefa, by ten mógł przywieźć jego paszport. Okazało się, że przyjechał oskarżony wykonawca.
- mówił o swoim udziale w kolizji z 2019 roku podczas zeznań Łukasz Wróblewski.
Istotne dla sprawy miało być to, że według świadka na miejscu pojawił się Bartosz S. a w dokumentacji od ubezpieczyciela inna osoba była wskazana jako właściciel pojazdu.
Okazało się, że właścicielem samochodu, który brał udział w zdarzeniu, nie jest oskarżony, a członek rodziny jednej z oskarżonych.
- dodaje radny.
Przypomnijmy, że ulica Solna przeszła generalny remont w 2018 roku. W wyniku nieprawidłowości podczas wykonania inwestycji, jak wskazywali mieszkańcy, droga była w gorszym stanie niż przed remontem.
Kamienie wypadały z jezdni, wszędzie był piach. Wtedy woleliśmy, żeby w ogóle tego remontu nie było.
- mówiła nam jedna z mieszkanek ulicy Solnej.
W 2021 roku ulica przeszła kolejny remont.
Zmieniła się organizacja ruchu, ulica jest jednokierunkowa, co nie do końca nam odpowiada. Zmieniano też oznakowanie – ustawiono zakaz parkowania i nie mogliśmy stawać samochodem pod domem, ale po naszych apelach już jest dobrze. Tak, jak teraz wygląda ulica, powinno być zrobione za pierwszym razem.
- dodaje mieszkanka.
Pierwsze zaniedbania sprawiły, że miasto musiało zwrócić do Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego dofinansowanie w wysokości 516,8 tys. zł, pokrywając w ten sposób całą kwotę renowacji (649 tys. zł). Konieczne było zatrudnienie nowego wykonawcy, który przeprowadził renowację po raz kolejny. Koszt drugiej inwestycji wyniósł blisko 950 tys. zł.
Proces wciąż trwa. Kolejna rozprawa odbędzie się w styczniu 2025 roku. Równolegle ma tyczyć się drugie postępowanie cywilne, gdzie gmina chce uzyskać zwrot środków za nieprawidłowo wykonaną usługę na ulicy Solnej w 2018 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.