Łódzcy motocykliści święcą pokarmy w nietypowy sposób. Ten oryginalny zwyczaj zaobserwowali w innych miastach i postanowili rozpocząć go również w Łodzi. To już trzecia edycja Motoświęconki i jak zapewniają Korsarze, nie ostatnia.
Święcenie pokarmów w kaskach motocyklowych
To jest wydarzenie otwarte dla każdego motocyklisty, nawet dla osób niebędących motocyklistami. Jeśli chodzi o motocyklistów, zalecane, by koszyki były w kaskach, dlatego jest to tak nietypowe.
- mówi Jarosław Nowiński, prezes klubu Korsarze Łódź.
Świecenie pokarmów, jest też okazją do oficjalnego rozpoczęcia sezonu motocyklowego, tym bardziej przy tak sprzyjającej pogodzie. Na placu przy kościele Wniebowzięcia NMP w Łodzi w Wielką Sobotę zebrało się kilkadziesiąt maszyn. Wierni, którzy przyszli ze święconkami do kościoła chętnie zatrzymywali się, żeby popatrzeć i zrobić zdjęcia z motocyklami i ich właścicielami.
Święceniu pokarmów towarzyszył ryk silników.
Święcenie motocykli na początku sezonu
Poświęcenie pokarmów w kaskach to również okazja do udzielenia błogosławieństwa motocyklistom w nadchodzącym sezonie. Ksiądz Stanisław Cichosz z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Łodzi, który prywatnie jest przyjacielem Korsarzy, modlił się za ich bezpieczeństwo na drodze oraz za tych, którzy zginęli na drogach.
Nie dla jakiegoś zajączka, czy dla wesołych świąt, ale właśnie dla Chrystusa zmartwychwstałego, żeby On gościł w ich sercach, że nie są sami na tej drodze. Jeżeli jesteśmy z Jezusem Chrystusem czy świętym Krzysztofem, to inaczej też przeżywamy tę jazdę, czy na drodze uważamy na innych
- mówił ks. Stanisław Cichosz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.