W jednym z ostatnich artykułów poruszyliśmy temat zakupu i dostępności cukru w lokalnych marketach i mniejszych sklepach. Okazuje się, że w wielu Biedronkach i Lidlach w Łodzi produkt ten znika z półek. Problemy z zakupem mieli między innymi klienci marketów przy ulicy Tymienieckiego czy Kilińskiego i Dąbrowskiego.
„Widać sporo nowych klientów, którzy pytają o cukier. Szukają wszędzie, nawet w dalszych sklepach, bo w marketach już go brakuje” – mówi ekspedientka z jednego z osiedlowych sklepów.
Na półkach zaczyna brakować cukru. „Jak w latach 80.”, komentują czytelnicy
Artykuł na temat dużych ilości zakupionego cukru, brakach tego produktu na sklepowych półkach oraz jego rosnących cen wywołał lawinę komentarzy. Czytelnicy dzielili się swoimi przemyśleniami pod postem na Facebooku. Część z nich przywołuje sytuacje z okolicznych sklepów.
„U mnie była cała wielka paleta cukru i cała się ulotniła nawet nie wiadomo kiedy, ja nie wiem, czy ci ludzie przeszli na jakąś dietę cukrową i zaczęli się żywić tylko nim?” – pisze jedna z Czytelniczek.
„Wcześniej w Biedrze był problem z olejem, teraz z cukrem. Przeżyjemy. Ps. Biedra przy ul. Tamka 3 - cukru brak” – dodaje kolejny z komentujących.
„Ja już widziałam w osiedlowym sklepiku cukier po 5zł”
„W osiedlowym sklepie koło CZMP cukier z nowej dostawy 5,90 zł”
„Czekamy teraz na rządowe wsparcie "cukier +"
Niektórzy obecną sytuację porównują do stanów z początku pandemii lub wybuchu wojny w Ukrainie. Klienci masowo kupowali wówczas między innymi papier toaletowy czy produkty o długim terminie przydatności. Przypominają także dni, kiedy na stacjach benzynowych tworzyły się długie kolejki.
„Ludzie się nakręcają i ceny podnieśli w górę. Tak samo było z paliwem. Mamy taki naród pokręcony!”
„Pamiętacie jak był Covid. Ktoś rzucił, że sklepy mają zamykać. Stałem w sklepie w kolejce ze dwie godziny, a połowy rzeczy nie kupiłem, bo kasza, makarony już zniknęły z półek. Czy tylko my Polacy w taką panikę wpadamy?”
„Sterowane przez dystrybutorów! Wywołanie niepokoju i oczekiwania, bo zdrożeje, po ile będzie jutro ... itp.”
„Jak zwykle sprzedaż napędzają sami Polacy”
„Niedługo będzie na kartki jak kiedyś, też zaczynało się od cukru, a skończyło i na innych produktach”
Pojawiają się także teorie co do zastosowania tak dużych ilości zakupionego cukru.
„Akurat teraz jest moment kumulacji owoców na przetwory, nalewki i wina własnej roboty: wiśnie, maliny, borówki, morele, śliwki, porzeczki, końcówka truskawek, agrest itp. W polskim klimacie rzadko jest taka dostępność owoców jak w tym okresie roku. . Do tego w związku ze wzrostem cen ilość ludzi robiących przetwory też wzrosła, zwłaszcza wśród ludzi starszych, którzy na własnych przetworach się wychowali” – komentuje jeden z Czytelników.
„Hmm, a może jakieś przetwory na masową skalę? :)”
„Nie ma cukru, soli, octu, tego co jest potrzebne do przetworów”
„Może wszyscy się szykują na ciężką zimę?” – odpowiada kolejny z komentujących.
Jak wygląda sytuacja w Waszych okolicznych sklepach? Robicie zapasy, czy nie obawiacie się braków?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.