reklama
reklama

Wybory 2024. Kto z Łódzkiego został europosłem?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Redakcja

Wybory 2024. Kto z Łódzkiego został europosłem? - Zdjęcie główne

Kto będzie reprezentował Łódzkie w PE? | foto Redakcja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zgierz 39,5% wyniosła według sondaży frekwencja w okręgu nr 6, obejmującym teren województwa łódzkiego. Kto z Łodzi zasiądzie w ławach europarlamentu?
reklama

Według badania exit poll zwyciężyła Koalicja Obywatelska, uzyskując 38,2 proc. poparcia. To powrót Koalicji Obywatelskiej na fotel lidera po 10. latach. Pięć lat temu w eurowyborach triumfowało Prawo i Sprawiedliwość, które teraz według badania exit poll uzyskało 33,9 proc. poparcia.

Polska ma do obsadzenia 53 spośród 720 mandatów w Parlamencie Europejskim. KO uzyskała ich 21, PiS 19, Konfederacja 6, Trzecia Droga 4, Lewica 3.

Wybory do europarlamentu. Wyniki w Łódzkiem

Według badania exit poll województwo łódzkie uzyskało trzy mandaty. Choć trzeci mandat określa się póki co jako niepewny.

Uzyskali je Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska, lider listy, wynik sondażowy 80,3%), Waldemar Buda (PiS, startował z 5. miejsca, wynik sondażowy 29,3%) i Marek Belka (nr 1 na liście Lewicy).

Wyniki wyborów do europarlamentu będą skutkowały zmianami w polskim parlamencie. Dariusz Joński i Waldemar Buda są bowiem posłami. Ich miejsce zajęliby odpowiednio Krzysztof Piątkowski  i Włodzimierz Tomaszewski (obecnie radny miejski w Łodzi).

Niska frekwencja w wyborach do PE

Według pracowni Ipsos do urn w niedzielę poszło 39,7 proc. Polaków. To wynik niższy niż przed pięcioma laty i niższy niż przewidywały sondaże. W 2019 r. w głosowaniu udział wzięło 45,68 proc. Polaków (to rekordowy wynik odkąd nasz kraj należy do Unii). Wcześniej było tylko gorzej. Do 2019 r. frekwencja zawsze wynosiła ok. 20-25 proc.

Słaby tegoroczny wynik nie dziwi. Jest wynikiem m.in. trwającego od jesieni 2023 r. maratonu wyborczego w Polsce. Wybory parlamentarne w październiku 2023 rekordowo zmobilizowały obywateli. Padła najwyższa od 1989 r. frekwencja – 72,9 proc. Eksperci byli jednak zgodni, że w każdych kolejnych wyborach – samorządowych i do PE – będzie tylko gorzej. Polacy zmęczyli się nieustającą kampanią i głosowaniami.

Frekwencja w Polsce nieco odbiega od padającej w innych państwach UE. W Holandii, która głosowała jako pierwsza w czwartek, według tamtejszego badania exit poll do urn poszło 47 proc. uprawnionych.

Współpraca Paulina Jęczmionka-Majchrzak

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama