W nocy z czwartku na piątek o godz. 2.40 doszło do zdarzenia drogowego w miejscowości Kudrowice w powiecie pabianickim.
Policja Pabianice: BMW pękło na pół
BMW na bełchatowskich numerach rejestracyjnych po uderzeniu w drzewo pękło na pół. Na miejscu jednak nie było kierowcy. Co się z nim stało? Oddalił się, bo był w szoku? Na te pytania stara się odpowiedzieć policja.
- Policjanci obecni na miejscu dokonali oględzin. Działał także pies tropiący, ale póki co nie udało się dotrzeć do kierowcy. Nie wiemy, w jakim znajduje się stanie. Niewykluczone, że doznał obrażeń, zagrażających jego zdrowiu i życiu. Świadków tego zdarzenia prosimy o kontakt
- mówi sierż. sztab. Agnieszka Jachimek, oficer prasowa KPP w Pabianicach.
Działający na miejscu strażacy i policjanci są w szoku, że z samochodu nic nie zostało, a ktoś opuścił auto o własnych siłach.
- Pamiętam jeden tego typu wypadek. Samochód doszczętnie zniszczony, a cztery osoby wydostały się z niego. Po dojeździe na miejsce znaleźliśmy je w przydrożnym rowie
mówi mł. bryg. Michał Kuśmirowski, rzecznik prasowy KP PSP w Pabianicach.
Co się stało z kierowcą? Ile osób podróżowało autem? Na zdjęciach widać fotelik dziecięcy. Wszystkie te kwestie wyjaśni policja.
AKTUALIZACJA:
W piątek 16 lutego na komendę w Pabianicach zgłosił się 32-letni mieszkaniec powiatu, który przyznał, że prowadził BMW. Był trzeźwy, pobrano mu jednak krew do badania, by stwierdzić, czy nie był po wpływem środków odurzających. Mężczyzna miał na ciele jedynie kilka zadrapań. Stwierdził, że zbiegł z miejsca zdarzenia, bo był w szoku. Wstępną przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.