Szachy w zgierskich szkołach już są. Czas na golfa
Strzelnica golfowa uzupełnia ofertę wyremontowanego kompleksu Malinka. Ideą hobbystów było wykorzystać nieużywany stok narciarski i przybliżyć i przekonać zgierzan do golfa. Ale przede wszystkim nauczyć golfa młodzież.
W tym roku szkolimy po jednym nauczycielu wuefu z każdej zgierskiej podstawówki. Mają najpierw teorię i 10 godzin praktyki, żeby mieli podstawy do prowadzenia ze swoimi uczniami lekcji właśnie tu na strzelnicy golfowej. Będziemy pierwszą gminą w Polsce, w której wuef będzie obejmował także grę w golfa – z dumą mówi jeden z inicjatorów uruchomienia toru Aleksander Frach.
Co więcej, ze swoją propozycją zgierscy golfiści chcą wyjść także do seniorów. Tym bardziej, że w krajach Europy Zachodniej najwięcej golfistów jest właśnie w tej starszej grupie wiekowej.
Jedyny taki tor w województwie łódzkim
To jest jedyny tego typu obiekt w regionie. Należy w całości do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zgierzu, jest publiczny i prowadzone przez miłośników tej dyscypliny. Dzięki temu jest tani i dostępny dla każdego i na każdą kieszeń. Jest co prawda jeszcze jedna strzelnica w Łodzi, ale dlatego, że jest prywatna, koszt wejścia na nią i treningu wychodzi 10 razy drożej niż tej na Malince.
Mata na każdym stanowisku nie należy do tanich rzeczy, musieliśmy zakupić specjalne, wytrzymałe na takie obciążenie trenujących użytkowników. Piłeczka strzelnicza jest trochę mocniejsza, nieco cięższa od tej zwykłej. Koszt kija nie jest, jak niektórzy myślą, powalający. W Internecie przyzwoity kij rendżowy dla początkujących można znaleźć już od 120 zł. Ale dla tych, którzy przychodzą do nas na tor na Malince kije wypożyczamy w cenie biletu – opowiada Aleksander Frach.
Tor jest oznakowany tablicami odległości: jest 25 ale dużo dalej jest i 150 metrów. Na zgierski tor przyjeżdżają jednak i tacy, którzy strzelają nawet po 300 metrów. I przyjeżdżają z całej Polski. Zbliża się lato, wakacje, czas kanikuł – to najlepszy moment, by spróbować swoich sił w tym pozornie snobistycznym sporcie. My daliśmy się namówić. I choć w piłeczkę udało nam się z satysfakcją trafić za pierwszym uderzeniem, to po kilku strzałach poczuliśmy, że tu się naprawdę trenuje kondycję.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.